Elektroniczny system rejestracji zdarzeń, w który została ostatnio wyposażona straż miejska w Konstancinie, powinien znacząco przyspieszyć jej pracę. Będzie miał on również wpływ na bezpieczeństwo w gminie.
Tak zwany „E-mandat” to narzędzie wspomagające pracę straży miejskiej. Obecnie funkcjonuje on w 187 strażach miejskich w Polsce. Po miesiącu przygotowań program ruszył w lutym, zastępując tym samym dotychczasową formę papierowych książek. Kosztował 6 tysięcy złotych. Pozwala on na gromadzenie wszystkich działań strażników miejskich w elektronicznej bazie danych i w ogromnym stopniu przyspiesza pracę straży – teraz odszukanie zgłoszeń, przygotowanie statystyk czy analiz zajmuje o wiele mniej czasu. Ponadto korzystając z funkcji tworzenia map zagrożeń, pracownicy straży będą podejmowali lepsze działania prewencyjne, kierując patrole w najbardziej niebezpieczne miejsca. To wszystko ma przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa w gminie.
A jak program sprawuje się w praktyce? Zerknijmy na dane wygenerowane z nowego systemu dotyczące okresu od 1 kwietnia do 13 maja, które przekazał nam Zastępca Komendanta Straży Miejskiej w Konstancinie-Jeziornie Sylwester Ropielewski.
W tym okresie straż miejska przyjęła 860 zgłoszeń, z których należało podjąć 468 interwencji. Z własnej inicjatywy strażnicy podjęli 243 interwencje. Wynikiem tych działań były 322 pouczenia, koniecznym zaś było wystawienie 66 mandatów karnych na kwotę 8 600 zł (straż stawia na pouczanie, oddziaływanie wychowawcze, szkolenia). Wśród mandatów najwięcej dotyczy naruszeń z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi – 37, bezpieczeństwa i porządku w komunikacji – 13, wykroczeń przeciwko instytucjom państwowym, samorządowym i społecznym – 2, obyczajności publicznej – 2, przeciwko bezpieczeństwu osób i mienia – 4. Czasem strażnicy spotykają się z odmowami przyjęcia mandatów karnych za popełnione wykroczenia i wówczas kierują sprawy do sądu – 18 przypadków.
Ponadto strażnicy zaopiekowali się 9 porzuconymi lub zagubionymi psami, które zostały przekazane pod opiekę weterynaryjną, kilkanaście zagubionych psów trafiło do swoich właścicieli (możliwa była ich identyfikacja), natomiast w związku tym, że dostarczono do nich lub wskazano miejsce pobytu zwierząt dzikich, przekazali 4 sztuki do azylu zwierzęcego w Warszawie np. sowę, wiewiórkę. Były to zwierzęta chore lub po wypadkach. Pracownicy straży miejskiej dozorują także usuwanie z dróg, ulic i terenów ogólnodostępnych padłych zwierząt takich jak dziki, sarny, borsuki, wiewiórki itp. – 9 sztuk.
– Jesteśmy także konsekwentni w zakresie utrzymywania na przyzwoitym poziomie czystości posesji i regularnie wysyłamy kilkanaście do 20 wezwań do uprzątnięcia działek lub posesji. W ostatnich miesiącach częściej sprawdzamy jakość palenisk domowych i rodzaj używanego paliwa, a ma to związek z przypadkami spalania śmieci, odpadów i innych toksycznych chemikaliów. Konstancin-Jeziorna jest jedynym na Mazowszu uzdrowiskiem i dbamy o to, aby mógł taki status utrzymać w przyszłości – pisze Sylwester Ropielewski.
Miejmy nadzieję, że elektroniczny system rejestracji zdarzeń faktycznie w pewnym stopniu zwiększy bezpieczeństwo mieszkańców Konstancina-Jeziorny. Jak widzimy, z roku na rok strażnicy mają coraz więcej pracy.
Napisz komentarz
Komentarze