W ubiegłym tygodniu terminarz spotkań IV ligi piłkarskiej był nieco inny niż zazwyczaj, ponieważ mecze rozłożyły się na czwartek, piątek i sobotę – wszystko to było oczywiście związane z okresem świątecznym. W 23. kolejce obaj reprezentanci powiatu piaseczyńskiego pokazali się z bardzo dobrej strony i sięgnęli po 3 punkty.
10 na 11
MKS Piaseczno zmierzył się w czwartek z rezerwami Pogoni Siedlce. Lider tabeli podchodził do spotkania po remisie w wyjazdowym meczu z Energią Kozienice. Po tym spotkaniu i kibice i piłkarze czuli niedosyt. Tym razem drużyna z Piaseczna całkowicie zdominowała rywali, choć nie było to wcale proste.
Piaseczno od pierwszego gwizdka sędziego atakowało, spychając przeciwników pod własne pole karne. W 22 minucie meczu padł pierwszy gol, a jego autorem był Adrian Dobies, który z bliskiej odległości wbił piłkę do siatki Pogoni. Niedługo po bramce na 1:0 dla MKS-u wybuchło poruszenie na trybunach, kiedy to arbiter spotkania wyrzucił z boiska kapitana gospodarzy Michała Janowskiego. Obrońca MKS-u sfaulował wybiegającego z kontratakiem gracza siedlczan i sędzia zadecydował, że w tej sytuacji należy się czerwona kartka. Od tego momentu zawodnicy z Piaseczna musieli grać w osłabieniu, ale nie wpłynęło to na ich dyspozycję. W drugiej połowie spotkania to MKS przeważał – bardzo dobre okazje do zdobycia gola mieli: Szymon Wiejak, Konrad Rudnicki i Michał Suchanek. Pogoń nie zdołała zagrozić liderowi i mecz zakończył się rezultatem 1:0 dla Piaseczna.
Niepokonani
Dzień później w Baniosze spotkały się zespoły miejscowego Orła oraz Płomienia Dębe Wielkie. Faworyt w tym meczu był tylko jeden – będący w znakomitej formie Orzeł, który w rundzie wiosennej obecnego sezonu zanotował 3 wygrane (w tym ostatnia 1:0 na wyjeździe z Mazurem Karczew) oraz remis z Mszczonowianką Mszczonów.
Już w 5 minucie starcia Baniocha wyszła na prowadzenie za sprawą Marcela Micha. Orzeł dalej prowadził grę, ale kolejne bramki padły dopiero w drugiej odsłonie meczu. W 69 minucie rzut karny znakomicie wykorzystał Sebastian Szerszeń. Niedługo potem trafienie na 3:0 dorzucił kapitan zespołu Tomasz Doliński. Podopieczni trenera Bartosza Kobzy zdobyli kolejne ważne punkty.
Napisz komentarz
Komentarze