Reklama

Kąty – oaza spokoju

Kąty – oaza spokoju

Z sołtysem Kątów Zbigniewem Świderskim rozmawiała Agnieszka Deja.

Jakie zmiany zaszły w ostatnich latach w Kątach?
Zbigniew Świderski: Od 2011 roku, kiedy zostałem sołtysem, działo się całkiem dużo. Zaczęliśmy od posprzątania naszej miejscowości. Ulice i przydroża sprzątało około 60 osób. Udało nam się oczyścić cztery dzikie wysypiska. Obecnie co roku sprzątamy wieś po zimie korzystając z firm sprzątających w ramach funduszu sołeckiego. Wymieniliśmy tablice informacyjne, uzupełniliśmy i wymieniliśmy uszkodzone tablice z nazwami ulic umiejscowionymi na ogrodzeniach, a następnie wymieniliśmy tablice z nazwami ulic na tablice umiejscowione na samodzielnych słupkach. Udało się wyrównać i utwardzić nowo powstające ulice o nawierzchni szutrowej, szczególnie te, przy których powstały nowe osiedla mieszkaniowe. Obecnie wszystkie ulice o nawierzchni szutrowej są utwardzone tłuczniem i są przejezdne. Ostatnio po każdej zimie powstałe dziury uzupełniamy tłucznie i równamy. Fundusze na ten cel co roku planujemy w Funduszu Sołeckim. Wykonano też rowy przydrożne zbierające wodę opadową przy ul. Kasztanowej, Polnej i Spacerowej, a rowy przy ul. Akacjowej, Puławskiej, M. Reja zostały oczyszczone. Dwukrotnie wyczyszczono też główny rów melioracyjny oraz wymieniono kilka odcinków drenażowych, a wszystko to w celu odprowadzenie z całego terenu Kątów wód opadowych, ponieważ w większości teren Kątów jest nisko położony.

Jakie zmiany są planowane na najbliższy czas?
Z.Ś.: Cały czas staramy się o kanalizację, która jest w ulicy Brzozowej i biegnie z Baniochy do Moczydłowa. Mamy jednak problem z wykonaniem kanalizacji na dwóch głównych ulicach, przez co tylko część miejscowości jest skanalizowana. Powstały trzy projekty, które mają się rozpocząć w tym roku. Pierwszy dotyczy Dębowej i części Spacerowej, drugi – Polna i część Spacerowej, a trzeci będzie realizowany przy nowym osiedlu.
Jak mówiłem – jesteśmy w trakcie utwardzania dróg i doprowadzania oświetlenia. Część mieszkańców podłączyła się już do gazu, pozostali złożyli wnioski w tej sprawie.
Wystąpiłem do gminy, by przeznaczyć gminną działkę w Kątach na plac zabaw. Jeden mamy przy szkole, ale niektórym trudno dotrzeć na drugi koniec miejscowości. Działkę wyczyścimy, ogrodzimy, zrobimy kanalizację. Chcemy tam zorganizować plac zabaw, siłownię pod chmurką i coś w stylu altanki z miejscem na grilla bądź ognisko, gdzie mieszkańcy mogliby usiąść i porozmawiać.
W planach mamy też położenie nawierzchni asfaltowej na ul. Wrzosowej, odprowadzenie wody opadowej z okolic szkoły przez wykonanie przepustów na skrzyżowaniu ul. Puławskiej z ul. Wrzosową i ul. M. Reja (duże rozlewiska po każdych opadach atmosferycznych, ogromne trudności z dojazdem i dojściem do szkoły) i wykonanie sygnalizacji świetlnej na przejściu przez ul. Puławską (droga krajowa nr 79).

Co Pan jako sołtys chciałby, by pojawiło/zmieniło się w Kątach?
Z.Ś.: Widzę, że mieszkańcy czują potrzebę zorganizowania takiego miejsca jak świetlica. Wiemy jednak, że jest to duży koszt – wybudowania, utrzymania. Sądzę, że altanka, o której wspominałem wcześniej, mogłaby spełnić to zadanie. Myślę, że to by zintegrowało mieszkańców.

Czy mieszkańcy są aktywni i zaangażowani w rozwój Kątów?
Z.Ś.: Są aktywni, jeśli chodzi o sygnalizowanie pewnych spraw i potrzeb. Natomiast uczestnictwo w spotkaniach wiejskich nie jest zbyt wielkie. Nie wiem, czym można zaangażować mieszkańców. Najbardziej zainteresowani rozwojem Kątów są nowi mieszkańcy, którzy się tu sprowadzają.

Jakby Pan opisał sferę kulturalno-społeczną tej miejscowości?
Z.Ś.: Organizujemy głównie spotkania dla dzieci i młodzieży. Najwięcej dzieje się przy szkole. Raz do roku szkoła organizuje festyn. Mamy klub sportowy, orlika, organizowaliśmy turniej ping-ponga.

Co według Pana jest mocną stroną tej miejscowości?
Z.Ś.: Wydaje mi się, że położenie – z jednej strony las, z drugiej strony las (śmiech). Komunikacja jest doskonała, mamy blisko do trasy do Warszawy. Niedaleko jest Góra Kalwaria z wieloma interesującymi atrakcjami. W Kątach jest wiele pięknych tras do spacerowania i jeżdżenia rowerem, trasy są utwardzone. Kąty stają się osadą – niby wieś, a nie mamy rolników, wiele osób sprowadza się z Piaseczna czy Warszawy. Jeśli zaczniemy się integrować, robić imprezy dla mieszkańców, niczego nie będzie nam już brakować.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama