Sztuczna inteligencja i robotyzacja kolejnych sfer życia rozwijają się z zawrotną prędkością.
- Ostatnie dwa lata to dla wszystkich dowód na to, jak dynamiczny jest rynek pracy. Pandemia sprawiła, że upowszechniła się praca zdalna, rozwinęła się automatyzacja, a pracownicy i pracodawcy wykazali się niespotykaną dotąd elastycznością. Wojna natomiast przewartościowała biznes i pokazała, jak należy wyznaczać priorytety. Pracownicy czują te zmiany na rynku pracy, dlatego szykują się na nie i są gotowi zdobywać nowe umiejętności. Zmiany dotkną zwłaszcza osób o niskich i średnich kwalifikacjach, choć nie jest to jednoznaczne. Spadki zobaczymy m.in. w administracji czy sprzedaży, ale już w przypadku rolnictwa, wykwalifikowanego rzemiosła czy budowlanki trend jest odwrotny. A to oznacza, że trzeba uważnie śledzić, co i jak się zmienia - mówi Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy.
Pracownicy gotowi do zmian?
Projektując zmiany zawodowe warto w pierwszym rzędzie zacząć od siebie. Trzeba przyjrzeć się swoim talentom i predyspozycjom, ale także brać pod uwagę realia rynkowe. Przede wszystkim warto dbać o swoje kompetencje personalne, które będą zyskiwały na znaczeniu. Praca w zespole, umiejętność odnajdowania się w zróżnicowanym środowisku to atuty, które doceni każdy pracodawca. Ważne są również zdolności poznawcze, takie jak oryginalność, pomysłowość czy aktywne uczenie się.
- W przyszłości poza specjalistyczną wiedzą pracowników związaną z ich konkretnym zawodem, liczyć się będą również inne umiejętności, które odpowiadają potrzebom zmieniającego się biznesu. Pracownik, który umie szeroko patrzeć na wydarzenia i trendy na rynku, elastycznie reagować i się dostosować, lepiej pomoże firmie w nadążeniu za zmianami. Chodzi konkretnie o szeroką wiedzę ogólną, kompetencje poznawcze, myślenie systemowe czy kreatywność. Tym człowiek wygrywa z robotem czy AI - dodaje Krzysztof Inglot.
Jakie zawody będą znikać z rynku?
Zawody przyszłości to zawody, w których obowiązki nie będą powtarzalne i rutynowe, bo te dość łatwo zastąpić maszynami (robotami). Dotyczy to szczególnie stanowisk niżej płatnych i niewymagających kwalifikacji, ale także takich, które wymagają od ludzi dużej siły fizycznej lub narażają ich na utratę zdrowia. Oto niektóre ze „znikających” zawodów: pracownik produkcyjny, kasjer i sprzedawca, rolnik, agent biura podróży, księgowy i doradca podatkowy, telemarketer, pracownicy restauracji fast food. Schyłkowe zawody to górnik i hutnik, pracownik przemysłu wydobywczego, pracownik sprzątający.
Zawody przyszłości
Nowe technologie to z pewnością najbardziej widoczny trend przyszłości. Tu lista stanowisk będzie się ciągle zmieniać, bo będą powstawały nowe zawody. Na podkreślenie zasługuje kontekst „zielonej rewolucji” a wymienione poniżej zawody z pewnością będą się z tą sferą przenikały. Najbardziej perspektywiczne zawody najczęściej pojawiające się w raportach ekspertów to m.in: specjalista IT, programista, architekt IT, mechatronik (łączy wiedzę z zakresu elektroniki, mechaniki, programowania, robotyki, telekomunikacji i innych), inżynier automatyki i robotyki, elektro technolog (najczęściej w takich dziedzinach jak elektrotechnika, elektronika, a także inżynieria oprzyrządowania, telekomunikacja), biotechnolog, inżynier nanotechnologii i nanomedycyny, inżynier samochodów autonomicznych (samosterujących), analityk business intelligence (analiza dużych ilości danych), specjalista ds. bezpieczeństwa danych, specjalista IT, który zajmuje się tworzeniem systemów informatycznych ulokowanych w chmurze obliczeniowej, operator dronów, lekarz, nauczyciel.
Napisz komentarz
Komentarze