Reklama

Radni bronią mieszkańców

Firma Panattoni Europe z myślą o wybudowaniu na terenie trzech wsi pod Piasecznem hal magazynowych, złożyła wniosek o zmianę wysokości zabudowy na interesujących ją gruntach.
Radni bronią mieszkańców
Na 315 mieszkańców trzech sołectw 70% było przeciw zmianie wysokości zabudowy

Autor: ANNA ŻUBER

Źródło: Redakcja

Panattoni Europe Sp. z o.o. wystąpiła o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części trzech wsi: Mieszkowo, Antoninów i Kuleszówka, uchwalonego nie tak dawno, bo w 2019 roku. W sprawie wniosku zwołano komisję Ochrony Środowiska i Ładu Przestrzennego rady miejskiej w Piasecznie, w której oprócz radnych, udział wzięli pracownicy spółki oraz mieszkańcy.

W samych superlatywach


Jak podkreślali przedstawiciele Panattoni Europe, ich wniosek dotyczył jedynie zmiany jednego parametru – wysokości z 8 m do 14 m, a planowana inwestycja – wielkopowierzchniowe hale wysokiego składowania – to standardowe magazyny, spełniające rygorystyczne normy środowiskowe. – Staramy się być jak najłatwiejszym sąsiadem – przekonywał przedstawiciel firmy. – Ze wszystkimi inwestycjami staramy się uciekać od zabudowy mieszkaniowej, lokalizować je blisko
węzłów komunikacyjnych. Drogi najczęściej budujemy sami albo partycypujemy w kosztach ich budowy. Pracownicy Panattoni Europe przekonywali również, że tego typu budynki są niemal bezemisyjne. Ich budowa oznaczałaby kolejne miejsca pracy. – Przypominam po raz kolejny, że teren ma miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Nie sądziłem, że będziemy musieli tłumaczyć się z zabudowy, która jest z nim zgodna. Państwo nas atakujecie z uwagi na chęć zabudowy zgodnej z przeznaczeniem w planie miejscowym – odparł przedstawiciel firmy w odpowiedzi na liczne pytania mieszkańców.

Będą mi jeździć po głowie


Mieszkańcy podkreślali, że gdyby spółka chciała budować hale do 8 m, to nie mieliby nic przeciwko. W dodatku planowane obiekty byłyby w bezpośrednim sąsiedztwie z kilkoma domostwami. Nie pomogły wyjaśnienia, że firma skontaktowała się z jednym z właścicieli, który chce sprzedać Panattoni Europe swój teren. – Ze mną nikt nie rozmawiał, a ja tam mieszkam od 18 lat i ta firma będzie mi niemalże po głowie jeździć – denerwowała się Dorota Mroczek, sołtys Antoninowa i Kuleszówki. - To jest nie w porządku. Za płotem mogę mieć 14-metrową ścianę i drogę, która będzie doprowadzać ruch do tych hal. Jestem bardzo rozżalona tym, że próbuje się urządzać moją działkę, ale to pan czuje się atakowany? Na naszej ul.Dobrych Sąsiadów w Antoninowie jest łącznie kilkanaście domów. Te tereny produkcyjno-usługowe są w bezpośrednim kontakcie z terenami mieszkaniowymi, które stracą na wartości, jeśli powstanie coś tak obrzydliwego. To jest po prostu strasznie wysokie i zasłoni nam wszystko – dodała.
Mieszkańcy obawiali się także, że oświetlenie hal będzie nie do wytrzymania, podobnie jak hałas generowany przez auta i urządzenia wentylacyjne. Mimo zapewnień o strefach buforowych, które miałyby oddzielać większość zabudowań mieszkalnych
od planowanych magazynów, ze strony mieszkańców słychać było jedynie głosy sprzeciwu. – Hale do 8 m to był kompromis z gminą przy uchwalaniu
planu w 2019 r. Wszyscy spali spokojnie, a tu państwo wsadzili kij w mrowisko. To państwo przyszliście do nas, my znamy swój plan, najlepiej by było, żeby Panattoni wycofało wniosek – to niektóre z komentarzy. Jak dodali, na 315 mieszkańców trzech sołectw 70% było przeciw zmianie wysokości zabudowy.
Podczas posiedzenia komisji radni głosowali nad wnioskiem Panattoni Europe. Wszyscy byli przeciwni zmianie wysokości zabudowy na wybranych przez spółkę terenach.
 

Czytaj także: Według części mieszkańców uchwała krajobrazowa jest zbyt restrykcyjna

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama