Jak podaje dziennik Rzeczpospolita, Ministerstwo Finansów przesłało w środę do partnerów społecznych z Rady Dialogu Społecznego prognozę wzrostu przeciętnego wynagrodzenia do 6839 zł. Kwota ta wykorzystywana jest do ustalenia prognozowanej wysokości składek na ubezpieczenie społeczne w 2023 roku. Tym samym ponad milion osób prowadzących działalność gospodarczą i płacących składki będzie musiało wpłacić do ZUS zamiast obecnych 1211,28 zł aż 1398,84 zł, czyli o 187,56 zł więcej miesięcznie. Czyli średnia płaca w przewidywanej wysokości 6839 zł oznacza wzrost składek ZUS o 15,5 proc. Obciążenie składką zdrowotną to nie jedyny spory wydatek, jaki będą musieli ponieść przedsiębiorcy w 2023 roku. Koszt pozostałych składek ZUS - emerytalnej, rentowej, chorobowej i wypadkowej też wzrośnie. Wszystko przez prognozę przeciętnego wynagrodzenia w 2023 roku. Jest ono podstawą do wyliczania składek ZUS.
- Trzeba pamiętać, że prowadzący działalność gospodarczą od początku tego roku płacą już znacznie wyższą składkę na ubezpieczenie zdrowotne, która w przyszłym roku skumuluje się z rosnącymi składkami na ZUS – mówi Przemysław Pruszyński, szef departamentu podatków w Konfederacji Lewiatan. - Taki niekończący się wzrost wszelkich danin nakładanych na przedsiębiorców będzie przekładał się na wzrost cen, a miliardy złotych, jakie wpłyną do ZUS, zostaną bardzo szybko rozdane jako świadczenia socjalne. A te pieniądze mogłyby służyć w gospodarce - dodaje. Przedsiębiorcy rozliczający się według skali podatkowej oraz liniowo płacą odpowiednio 9 i 4,9 proc. składki na ubezpieczenie zdrowotne, to ryczałtowcy składkę mają uzależnioną od przeciętnego przychodu za ostatni kwartał danego roku. Stawkę tej składki poznamy zatem najwcześniej w połowie stycznia 2023 r. Większe i średnie firmy pewnie i to przeżyją, ale pojawia się pytanie czy najmniejsze firmy „udźwigną” taką podwyżkę. Czy nie warto zastanowić się nad wprowadzeniem innego systemu naliczania składek, który nie „goniłby” za szalejącą inflacją a czasami ją wyprzedzał.
Uprzywilejowani też w górę
Jak podaje Rzeczpospolita warto zwrócić uwagę, że podwyżka składek czeka także około 300 tys. mikro przedsiębiorców opłacających składki do ZUS w preferencyjnej wysokości przez pierwsze dwa lata od rejestracji swojej działalności. Składki te są bowiem liczone od minimalnego wynagrodzenia, które w przyszłym roku wzrośnie dwa razy. Najpierw od stycznia z obecnych 3010 zł do 3383 zł. W związku z tym minimalne składki wzrosną z obecnych 285,71 zł 321,12 zł. W związku z wysoką inflacją minimalne wynagrodzenie, po raz pierwszy w historii, zostanie podwyższone także w lipcu. Z zapowiedzi rządu wynika, że wzrośnie do 3450 zł. Wówczas preferencyjne składki z działalności wzrosną do 327,47 zł miesięcznie. Oznacza to, że także te minimalne składki wzrosną o 41,76 zł, czyli o 14%!
Napisz komentarz
Komentarze