Za nami I edycja Polish Grain Day. O planach na kolejny rok i podsumowaniu tego wydarzenia rozmawiamy z Prezes Izby Zbożowo-Paszowej Moniką Piątkowską.
Pani Prezes, Polish Grain Day przekroczyło chyba Państwa oczekiwania? Co najbardziej Panią zaskoczyło?
Zdecydowanie. Wiele czynników nałożyło się na końcowy sukces. Największym powodem do dumy jest międzynarodowy wymiar wydarzenia i bardzo dobra atmosfera rozmów. To pierwsze takie wydarzenie branżowe, w którym łączymy przedstawicieli branży rolno-spożywczej z przedstawicielami administracji publicznej i ekspertami z Polski i Europy. Dopisała ponad 350-osobowa frekwencja. Obecny był także wicepremier Henryk Kowalczyk…
Wielu uczestników było także z Ukrainy…
Tak, ale także z Estonii, Litwy, Łotwy, Niemiec i wielu innych europejskich państw. W dobie rosyjskiej agresji na Ukrainę i wyzwań związanych z jej konsekwencjami zależało nam na tym, by rozmawiać o rozwiązaniach z naszymi europejskimi partnerami. Te relacje w wymiarze społecznym, politycznym i gospodarczym się zacieśniają i jestem przekonana, że wkrótce przyniosą wymierne korzyści dla wszystkich stron.
Jak na razie to trudna współpraca, choćby ze względu na „wąskie gardła” i potencjalne straty dla polskich rolników związanych z zalewem ukraińskiego zboża.
Poruszył Pan dwa ważne wątki, o których rozmawialiśmy na początku czerwca. Możliwości przeładunkowe portów morskich, kształtują się w granicach 600-700 tys. t miesięcznie. Zbyt duże ilości zbóż, przeładowywanych po żniwach w portach, mogą ograniczyć możliwości eksportu zbóż z Polski. Pamiętajmy, że za kilka tygodni rozpoczną się kolejne żniwa i na nowe krajowe zbiory również potrzebna jest odpowiednia powierzchnia magazynowa.
I co wtedy?
Niewątpliwe wyzwaniem, przed którym stoimy, jest pomoc Ukraińcom w wywozie zboża i eksporcie na rynki trzecie. Ale nie możemy abstrahować od przyszłych szans i wyzwań gospodarczych dla polskiego sektora rolno-spożywczego. Dobrze przygotowana i wdrożona strategia wzmocnienia mocy przewozowych polskich portów i kolei, zapewne wzmocni rolę pozycji Polski na międzynarodowym rynku zbożowym. To jednak wymaga długofalowej strategii i inwestycji, które wymagają odpowiednich nakładów finansowych.
Wszyscy powinniśmy mieć świadomość, że w obecnej sytuacji, gdzie mamy zwiększony handel zbożami, lokalnie można spodziewać się presji cenowej na rodzime surowce. Jesteśmy krajem granicznym z Ukrainą i ogromne nadzieje w wywozie pokładane są w Polsce. Dlatego tak ważna jest kooperacja instytucji krajowych (również zarządzających infrastrukturą transportową) oraz UE z uczestnikami rynku, by dołożyć wszelkich starań na rzecz sprawnego przewozu zbóż do państw docelowych (głownie Afryki Północnej). Ważna w tym kontekście jest ostatnia zapowiedź Prezydenta Stanów Zjednoczonych o wsparciu inwestycji związanych z budową silosów zbożowych w Polsce. To dobry sygnał, który pozwoli zwiększyć szanse tymczasowego magazynowania i możliwości eksportowych ukraińskich zbóż. Jesteśmy w krytycznym momencie, gdyż zbliżające się żniwa będą wymagały, jak już wcześniej wspomniałam, przestrzeni na nowe zbiory z polskich pól.
Pamiętajmy, że przed nami także odbudowa Ukrainy. Będzie potrzeba importu na Ukrainę sprzętu, materiałów i surowców. Potrzebna jest budowa nowych dróg, przejść granicznych, bocznic kolejowych. Polska w tym procesie może odegrać kluczową rolę – nie tylko jako partnera politycznego, ale też gospodarczego.
Jak Izba, której jest Pani Prezesem będzie działała na rzecz zacieśnienia tych relacji i wypracowania tej strategii?
To na co dziś wskazujemy to pilna potrzeba wdrożenia specustawy, która umożliwiłaby szybką realizację budowy tymczasowej infrastruktury koniecznej do zwiększenia przepustowości na granicy. Polskie firmy cały czas pomagają w tym procesie, wskazując jednocześnie rozwiązania, które są konieczne do usprawnienia procesu rozbudowy infrastruktury zarówno kolejowej, jak i magazynowej. Jeżeli ta infrastruktura tymczasowa powstanie w krótkim terminie, podmioty prywatne z pewnością będą to wspierały – także finansowo.
Oprócz rozwiązań legislacyjnych i logistycznych, współpracujemy i będziemy współpracować z naszymi europejskimi partnerami – także bezpośrednio.
Kolejną okazją będzie chyba II edycja Polish Grain Day?
Z pewnością. Do udziału zachęcam Państwa już dziś. Ale za rok dzięki naszym staraniom w Warszawie, po raz pierwszy w Europie Środkowo-Wschodniej, odbędzie się Europejska Giełda Towarowa (European Commodities Exchange). 12 i 13 października 2023 r. Warszawa stanie się stolicą światowego sektora rolno-spożywczego. W hali Expo XXI będziemy gościć prawie 4000 partnerów. Zależy nam na tym, by Polska stała się istotnym i wiarygodnym aktorem na arenie międzynarodowej. To istotne w kontekście zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego świata, jak i budowania polskiej marki i promocji polskiej gospodarki.
Napisz komentarz
Komentarze