Tak zwani smartfonowi zombie, z uwagi na skupienie na ekranie telefonu, nie są w stanie zauważyć słupów, latarni, krawężników, czy nadjeżdżających samochodów, motocykli czy rowerów. Ich koncentracja na ty, co widzą w urządzeniu jest tak silna, że nie dostrzegają nawet koloru światła na przejściu dla pieszych z sygnalizacją świetlną.
Do szpitali coraz częściej przyjmowane są ofiary tego typu wypadków. Nieuważność smartfonowych zombie na „zebrze” może mieć najcięższe konsekwencje. Pieszy, czyli niczym niechroniony uczestnik ruchu drogowego, w konfrontacji z autem odnosi nierzadko poważne obrażenia. – Wielu zdarzeń można by było uniknąć, gdyby osoba przechodząca przez jezdnię zachowała szczególną ostrożność i zadbała o swoje bezpieczeństwo – przyznaje asp. Magdalena Gąsowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Tu policja, odłóż telefon
Policjanci po raz kolejny w ostatnich tygodniach w rejonie przejść dla pieszych przyglądali się ich użytkownikom. Wraz ze Służbą Ratownictwa Specjalistycznego w ramach akcji „Odłóż telefon i żyj” prowadzili intensywne działania, w których pomocny okazał się dron. Na skrzyżowaniu ul. Powstańców Warszawy ze Słoneczną i Mleczarską oraz Puławskiej z Energetyczną w razie nieprawidłowości, wydawali komunikaty z drona. – Tu policja, odłóż telefon. Korzystanie z telefonu na przejściu dla pieszych jest zabronione – słychać było z urządzenia, które zaobserwowało kobietę idącą z dwójką dzieci, która kompletnie nie zwracała uwagi na to, co dzieje się dookoła.
Dron zarejestrował także mężczyznę na hulajnodze, który ze sporą jak na ten jednoślad prędkością, lawirował pomiędzy innymi użytkownikami „zebry” i chodnika. Mężczyzna omal nie zderzył się z dziewczynką, która z kolei wjechała na przejście dla pieszych na rowerze...
Napisz komentarz
Komentarze