Do najtragiczniejszego zdarzenia doszło w środę (3 sierpnia). Około godziny 23:30 w Zalesiu Górnym na ulicy Herbacianej Róży samochód marki Toyota Yaris wjechał w betonowe ogrodzenie. Kierowca, pomimo podjętej reanimacji, zmarł na miejscu. Policja pod nadzorem prokuratury ustala, co było przyczyną wypadku, w którym zginął 50-latek. Do zdarzenia doszło na rozwidleniu drogi.
Policja regularnie przypomina o konieczności stosowania się do znaków drogowych na przejazdach kolejowych, jednak wciąż dochodzi na nich do niebezpiecznych zdarzeń. W piątkową noc, na przejeździe kolejowo-drogowy w Uwielinach w gminie Prażmów toyota wjechała pod pociąg towarowy. 22-letni kierujący samochodem marki Toyota Hilux tłumaczył służbom, że „po prostu go nie zauważył”. Zdaniem funkcjonariuszy kierującemu zabrakło rozwagi, czujności i obserwacji tego, co się dzieje na drodze. W pojeździe razem z kierowcą podróżowało jeszcze 4 pasażerów. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało. Kierowca toyoty był trzeźwy, ale niewiele zabrakło, aby za jego pośpiech współtowarzysze zapłacili zdrowiem, a nawet życiem. Za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 zł. Pamiętajmy o tym, że w konfrontacji ze składem ważącym kilkaset ton samochód i człowiek zazwyczaj nie mają żadnych szans.
W niedzielę w Nowej Woli (gmina Lesznowola), około godz. 12:30, jadący od strony Zgorzały opel astra zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. W zdarzeniu poważnie ucierpiał ok. 35-letni pasażer, który w stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowca zaraz po zderzeniu uciekł i wciąż poszukiwany jest przez policję. Do jego namierzenia wykorzystano nawet psa tropiącego, niestety działania te nie przyniosły efektu.
Sprawca wypadku to prawdopodobnie ok. 28-letni obywatel Litwy. Świadkowie zdarzenia i osoby, które mogą mieć informacje nt. poszukiwanego, proszone są o kontakt z pod numerem 112 albo mailowo, anonimowo: [email protected].
Czytaj także: Piaseczno. Mandaty na przejściach dla pieszych. Dron w akcji.
Napisz komentarz
Komentarze