Kierująca BMW wpadła w Józefosławiu, dokładnie tydzień po pierwszym zatrzymaniu. Tym razem badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu. To niewiele mniej, niż za pierwszym razem – wówczas 50-latka jeździła po Konstancinie-Jeziornie mając ponad 2,5 prom. alkoholu, a jazdę autem zakończyła w nietypowy sposób. Kobieta na widok radiowozu próbowała przesiąść się z fotelu kierowcy na siedzenie pasażera... W efekcie czego kierowane przez nią BMW wjechało w słup energetyczny, a 50-latka trafiła do policyjnej celi.
Za skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie kobieta odpowie przed sądem i raczej nie będzie mogła liczyć na najniższy wymiar kary, gdyż recydywa jest karana surowiej. Grozi jej kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, wysoka grzywna (minimum 5 tys. zł) i wpłata na konto Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej (min. 10 tys. zł). Na pewno na długo pożegna też uprawnienia do kierowania pojazdami – straci je na minimum 3 lata, maksymalnie 15. Jeśli ponownie zdecyduje się na jazdę w stanie nietrzeźwości, utraci uprawnienia na zawsze.
Czytaj także: Konstancin-Jeziorna. Kompletnie pijana za kierownicą BMW. Co chciała zrobić?
Napisz komentarz
Komentarze