Na postawę Zosi, Mai i Kai zwrócił uwagę sam burmistrz Góry Kalwarii, który pochwalił je w mediach społecznościowych. - Są od niedawna wolontariuszkami w schronisku w Czaplinku i wzruszają się za każdym razem, kiedy tam są – napisał. – A wszystko to zaczęło się od własnoręcznie robionej biżuterii i borówek, które nasze młode mieszkanki sprzedawały w wakacje pod jednym z marketów. Brawo dziewczyny, brawo rodzice!
Dziewczynki uzbierały łącznie prawie 300 zł. Za te pieniądze zakupiły karmę dla psów i kotów, która następnie trafiła do schroniska w Czaplinku. Dziewczynki są w nim wolontariuszkami i pomagają w opiece nad bezdomnymi zwierzętami, m.in. wyprowadzają je na spacery. – Jesteśmy wdzięczni za okazane zaangażowanie i włożoną pracę. Jesteście wielkie! – napisali prowadzący schronisko w podziękowaniach dla dziewczynek, w których znalazł się też cytat Kornela Makuszyńskiego: Wielcy ludzie mają zazwyczaj tak wielkie serce, że się w nich zawsze znajdzie miejsce dla uczciwego psa.
W Czaplinku przebywa obecnie blisko 100 zwierząt. Na adopcje czeka kilkanaście kotów i 75 psów.
Napisz komentarz
Komentarze