W sytuacji drastycznych wzrostów cen prądu i gazu, rosnącej inflacji i rosnących kosztach pracy, samorządy zastanawiają się nad tym, jak skonstruować przyszłoroczny budżet. Burmistrz Konstancina-Jeziorny Kazimierz Jańczuk apeluje o zachowanie spokoju i unikanie snucia czarnych scenariuszy dotyczących przyszłości gminy. Autorem takiego niezbyt optymistycznego scenariusza dla samorządu jest jeden z najbardziej aktywnych podczas posiedzeń komisji czy sesji mieszkańców – Michał Wiśniewski. Zaprezentował on ostatnio radnym opracowaną przez siebie analizę sytuacji finansowej gminy na podstawie bieżących kosztów utrzymania, prognozowanych w Wieloletniej Prognozie Finansowej biorąc pod uwagę dochody i wydatki oraz rosnące koszty prądu, oraz pracy.
Budżet przestaje się spinać
– Już w tej chwili wydatki bieżące gminy przekraczają jej dochody o 3,5 mln złotych – mówi Wiśniewski. – Jak dodamy do tego rosnące koszty wynagrodzeń oraz prądu, w ciągu najbliższych kilku lat trzeba się liczyć z zadłużeniem rzędu 25 mln złotych na same wydatki bieżące – podkreśla. Do tego dochodzą inwestycje, które już są zapisane w WPF i opiewają na 70 mln złotych.
– Nie ze wszystkich można zrezygnować. Nadal musi być budowana kanalizacja, szkoła w Słomczynie czy nowa siedziba ZGK – zauważa Michał Wiśniewski.
– Nie budowałbym dzisiaj katastroficznej wizji, że wszystko się zawali w budżecie gminy – powiedział burmistrz Kazimierz Jańczuk. – Ale od dłuższego czasu obserwujemy, że wydatki bieżące przewyższają dochody bieżące. Niewątpliwie konstruując projekt przyszłorocznego budżetu, będziemy musieli zaciskać pasa – przyznał burmistrz. – Budujemy obiekty, które będą generować koszty utrzymania i musimy to brać pod uwagę.– dodał.
Potrzebne wyższe wpływy
Oszczędności to jedno, a drugie, to szukanie dodatkowych wpływów do budżetu.
– Być może trzeba będzie pomyśleć o podwyżkach podatków lokalnych, na pewno trzeba będzie szukać małych oszczędności – przyznał przewodniczący Komisji Budżetu, Inwestycji i Spraw Majątkowych Andrzej Cieślawski. Pomysły dotyczą między innymi oszczędności związanych ze zużyciem prądu, czyli między innymi ograniczenie zużycia energii przez latarnie uliczne czy budowę instalacji fotowoltaicznych, które zapewniałyby prąd np. dla ZGK. Michał Wiśniewski zwrócił również uwagę na dopłaty do ścieków za tzw. przecieki, które należałoby skutecznie ograniczyć. Radny Bogusław Komosa zaproponował też przyjrzenie się ofercie transportu publicznego. Przekonuje, że niektóre autobusy „wożą powietrze” i należałoby na tych liniach ograniczyć ich kursowanie. Oczywiście należy też szukać zewnętrznych dofinansowań.
Skarbnika gminy, burmistrzów oraz radnych czeka spore wyzwanie przy konstrukcji przyszłorocznego budżetu. Burmistrz uspokaja jednak radnych i mieszkańców, że Konstancin-Jeziorna jest w tej komfortowej sytuacji, że nie jest w ogóle zadłużony, a w latach ubiegłych budżet uchwalany był zawsze z nadwyżką, a nie deficytem. W związku z tym bez problemu w razie potrzeby samorząd będzie mógł wziąć kredyt czy wyemitować obligacje. Czy takie rozwiązanie zostanie wzięte pod uwagę już przy konstrukcji budżetu na 2023 rok? Przekonamy się do połowy listopada. Wówczas bowiem burmistrz musi przedstawić radnym projekt przyszłorocznego budżetu oraz Wieloletniej Prognozy Finansowej.
Napisz komentarz
Komentarze