Reklama

Góra Kalwaria. Radni chcą budowy stacji paliw

Niższe ceny paliw dla mieszkańców to możliwe i to za sprawą gminny – przekonują niektórzy radni rady miejskiej. Ich zdaniem gminna stacja paliw to także korzyść dla budżetu samorządu.
Góra Kalwaria. Radni chcą budowy stacji paliw
10 groszy tańsze paliwo za litr i bony na usługi – tym zachęca do korzystania z Samoobsługowej Stacji Paliw Miejski Zakład Komunikacyjny w Tomaszowie Mazowieckim.

Źródło: Źródło fot. www.mzktomaszow.pl

Pomysł wybudowania przez gminę stacji benzynowej jako pierwszy miał podsunąć radny Jan Rokita już kilka lat temu. – Muszę przyznać, że jak większość, zareagowałem na to z lekkim uśmiechem – wrócił niedawno do tematu Tomasz Ura, wiceprzewodniczący rady miejskiej. – Jednak na początku września na temat powstawania takiej stacji w gminie Chełm usłyszałem w ogólnopolskiej, komercyjnej rozgłośni radiowej i są też artykuły to potwierdzające. – Na stacji nie będzie obsługi. Za paliwo płaci się kartą i się odjeżdża. Za stację odpowiedzialny jest Miejski Zakład Komunalny, czyli odpowiednik naszego Zakładu Gospodarki Komunalnej. Może to nie kwestia fantazji, ale dyskusji, czy są jakieś przeciwwskazania do realizacji takiej inwestycji z formalnego punktu widzenia – dopytywał Ura burmistrza Arkadiusza Strzyżewskiego. – Skąd znajdziemy pieniądze, aby taką stację budować – pytał retorycznie burmistrz, niejako rozstrzygając kwestię takiego przedsięwzięcia. Jak dodał, gminę i tak „wyręczyła” już jedna z sieci stacji, która buduje punkt na terenie dawnego Hortexu. – W kontekście biznesowym nie widzę uzasadnienia dla takiego zadania, a ZGK powstał jednak w innym celu – dodał Strzyżewski. To jednak nie zamknęło dyskusji nad stworzeniem miejskiej stacji paliw. 

Gdyby była stacja, może nie byłoby dziury budżetowej

Jan Rokita przypomniał, że takie stacje powstały w innych gminach, m.in. W Tomaszowie Mazowieckim i Grodzisku Mazowieckim. – Gmina Grodzisk Mazowiecki liczy zaledwie 5 tys. osób mniej niż Góra Kalwaria – mówił Rokita. – Jak pytałem o stację kilka lat temu, to pani skarbnik tłumaczyła mi, że to niemożliwe, a teraz dowiaduję się, że to jest nieopłacalne. Wtedy gmina mogła sobie na to pozwolić, bo nie było ani wojny, ani inflacji. W porównaniu do działalności ciepłowniczej to jest szalenie opłacalne. Oczywiście służba społeczeństwu jak najbardziej, ale także przedsięwzięcia dochodowe. Był czas na realizację, teraz sytuacja jest trudniejsza, bo jest wysoka inflacja i rosną koszty. W styczniu trzeba będzie łatać obligacjami dziurę budżetową. 

Rokita argumentował, że ruch samochodów w Górze Kalwarii, która zyskała niedawno obwodnicę, jest bardzo duży, więc klientów na stacji by nie brakowało. – Mieszkańcy Grodziska, korzystający z miejskiej stacji paliw, mają specjalne zniżki, a dla kogoś spoza gminy ta benzyna i tak jest 20 gr tańsza, więc co chwila zatrzymywał się na niej samochód – podkreślał Rokita. – Cieszy mnie to, że inni radni podejmują temat, bo warto wybudować taką stację. Może gdyby pani skarbnik powiedział wtedy inaczej, to teraz nie trzeba byłoby łatać dziury budżetowej – dodał. 

Radny Tomasz Ura przypomniał, że to rada miejska ustala czym ZGK się zajmuje. – Nikt nie powiedział, że budowa stacji jest nieopłacalna, odparł Arkadiusz Strzyżewski. Jak dodał, rozmawiano wówczas o prowadzeniu takiej stacji przez gminę, co potwierdziła skarbnik. – Co spółka będzie miała w akcie założycielskim, to będzie prowadziła – tłumaczyła Ewa Sobiepanek. – ZGK to spółka gminna, czyli też gmina – upierał się radny Rokita. 

Gminna stacja paliw – czy to się opłaca?

Z uwagi na wszechobecną drożyznę i wizję poważnych kłopotów z finansami gminnymi, gminna stacja paliw w Górze Kalwarii raczej nie ma szans na realizację. Jednak eksperci przekonują, że mimo wysokich cen paliw, to rentowny biznes. Do jej prowadzenia wystarczy powierzchnia ok. 500-1000 m kw. Cena paliwa na takiej stacji może być opłacalna z uwagi na ograniczenie marży i jej bezobsługowy charakter. Jednak zanim pojawią się zyski, trzeba sporo zainwestować. W ubiegłym roku za wybudowanie stacji paliw trzeba było zapłacić 1,5-2 mln złotych.

Jak sprawdziliśmy, na Samoobsługowej Stacji Paliw Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Tomaszowie Mazowieckim w poniedziałek ceny nie odbiegały od tych z innych stacji w Polsce: benzyna 95-oktanowa kosztowała 6,78 zł za litr, gaz LPG 2,96 zł, a diesel 8,14 zł. Jednak MZK proponuje swoim mieszkańcom program lojalnościowy, w ramach którego otrzymują rabat kwotowy do każdego zakupionego rodzaju paliwa (ON, Pb95, LPG), naliczany bieżąco przy jego zakupie. Karta Programu Lojalnościowego dla mieszkańców uprawnia do rabatu w wysokości 10 gr za litr paliwa oraz gromadzenia na niej punktów przyznawanych za zakup paliwa w Samoobsługowej Stacji Paliw Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w ilości 5 punktów za każdy zakupiony litr paliwa (1 punkt = 1 grosz). Zgromadzone punkty uprawniają do wymiany na nagrodę w postaci bonu kwotowego do wykorzystania na usługi świadczone przez spółkę MZK jak np. mycie pojazdu, ozonowanie, sprawdzenie pojazdu przed zakupem. 

Posiadanie własnej stacji paliw chwalą sobie takie miasta jak Tarnów, Stalowa Wola czy Konin.

Polecamy: Jazgarzew. Wysoki mandat za przerobione BMW (przegladpiaseczynski.pl)
Ankieta: Góra Kalwaria. Radni chcą budowy stacji paliw

CZY UWAŻASZ, ŻE GMINNA STACJA PALIW, ZE ZNIŻKAMI DLA MIESZKAŃCÓW, TO DOBRY POMYSŁ?

TAK
63%   (19 głosów)
NIE
37%   (11 głosów)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama