Już pierwszego dnia po uruchomieniu lesznowolskiego odcinka trasy S7 pojawiły się głosy mieszkańców narzekających na generowany przez ekspresówkę hałas. Ich zdaniem ekranów wzdłuż trasy jest za mało i są za niskie. Dodatkowo brak w sąsiedztwie nasadzeń, które zapewniałyby dodatkową izolację akustyczną, ale też poprawiały jakość powietrza. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaznacza, że inwestycja została zaprojektowana, a następnie wykonana zgodnie z wymogami technicznymi i decyzją środowiskową, która z kolei była podstawą uzyskania decyzji ZRID. I zgodnie z planem pomiary hałasu zostaną wykonane w rok po oddaniu inwestycji do użytku. W oparciu o ich wyniki będzie można rozmawiać o dodatkowych zabezpieczeniach. Pytanie brzmi czy w tym wypadku chodzi o rok od oddania całej inwestycji do użytku (na razie GDDKiA twierdzi, że odcinek B powinien być przejezdny do końca br.), czy zakończenia inwestycji. Tu bowiem mowa dopiero o pierwszym kwartale 2024 roku, czyli na badania trzeba by czekać aż do roku 2025.
Badania powinna zlecić gmina
Część mieszkańców, którzy mieszkają najbliżej trasy, już teraz ma dość hałasu generowanego przez ruch na betonowej nawierzchni. A trzeba pamiętać, że prawdziwe oblicze natężenia ruchu i związanego z tym hałasu, poznamy dopiero po oddaniu do użytku środkowego odcinka budowanej trasy S7. Wówczas też skuteczność zaplanowanych w inwestycji zabezpieczeń akustycznych poznają mieszkańcy kolejnych sołectw położonych przy trasie.
Skoro badań w najbliższym czasie nie wykona inwestor, mieszkańcy chcą, aby zleciła je gmina. Nauczeni doświadczeniem z punktami pomiarowymi hałasu generowanego przez ruch lotniczy, wskazują konkretne punkty pomiarowe. Zgodnie z treścią rozpowszechnianego w internecie wzoru wniosku do gminy hałas powinien zostać zbadany wzdłuż drogi ekspresowej S7 na całej długości wsi Zgorzała, na węźle Zamienie, na rondzie na granicy Warszawy i Zgorzały – u zbiegu ulic Karczunkowskiej, Postępu oraz dojazdu do drogi technicznej i trasy S7. Dodatkowo każdy z mieszkańców dotkniętych uciążliwościami może wskazać swoją konkretną posesję.
Mieszkańcy Zamienia zwracają uwagę, że ekrany kończą się za szybko również po ich stronie trasy.
– Od strony Zamienia w kierunku Nowej Woli też powinny być wydłużone, kończą się za szybko. Zabudowania co prawda są dość daleko, ale to jest przy placu zabaw i boisku. Wydłużenie tych ekranów o kilkadziesiąt metrów znacznie poprawiłoby komfort korzystania z tych terenów rekreacyjnych. Teraz zrobiło się mało przyjemnie – pisze jedna z mieszkanek.
Czytaj także:
Potrzeba więcej drzew
Internauci zwracają uwagę, że dodatkowo należy wnioskować o nasadzenie drzew wzdłuż trasy.
– Będą chroniły dużo skuteczniej przed hałasem, zwłaszcza te wysokie. Ponadto, gdyby przestali tam kosić, to krzaczory same się rozrosną A to przy okazji lepsze nawilżenie i ochrona przed suszą oraz regulacja wysokiej temperatury latem – przekonuje internautka.
Wnioski o wykonanie pomiarów i nasadzeń mają trafić do władz gminy Lesznowola.
– Po wykonaniu analiz i w przypadku przekroczenia dopuszczalnych norm poziomu hałasu wnoszę o podjęcie odpowiednich działań, tj. o wystąpienie o rozbudowę i podwyższenie ekranów oraz zadrzewienie terenów wokół drogi ekspresowej S7, oraz dróg dojazdowych – brzmi fragment pisma. – Powyższe działania będą miały na celu zabezpieczenie zdrowia oraz jakości życia mieszkańców gminy Lesznowola, co należy do jej obowiązków.
Napisz komentarz
Komentarze