Władze gminy Lesznowola nie ukrywają, że sytuacja budżetowa jest trudna. Zwłaszcza że o problemach mówią teraz wszystkie samorządy. Zadłużenie Lesznowoli wynosi obecnie około 150 mln zł co oznacza, że gmina ma ograniczone możliwości zaciągania dalszych zobowiązań finansowych w sytuacji, gdy będzie to niezbędne do spięcia budżetu. Sąsiednie gminy już myślą o zapewnieniu finansowania ewentualnego deficytu poprzez emisję obligacji czy zaciąganiu kredytów. Trudna w ostatnich latach sytuacja finansowa Lesznowoli miała ulec poprawie dzięki uregulowaniu kwestii własności działek z terenu KPGO Mysiadło i przeznaczeniu ich na sprzedaż.
Kolejne przetargi bez odzewu
Na razie jednak chętnych na gminne działki w Mysiadle nie ma. W piątek 21 października 2022 r. miał się odbyć już drugi przetarg na sprzedaż najbardziej atrakcyjnej, położonej przy samej ulicy Puławskiej działki 1/273 wycenionej na 105 mln złotych. Podobnie jak poprzednio nikt jednak do niego nie przystąpił. Nie było również zainteresowania trzema innymi działkami (246, 247 i 248), położonymi bliżej Centrum Edukacji i Sportu w Mysiadle. Na warte łącznie 150 mln zł nieruchomości przetarg ogłaszany był już dwukrotnie. Rada gminy zdecydowała o przeznaczeniu jednej z tych działek pod dwudziestoletnią dzierżawę. Przetarg na dzierżawę liczącej 4,4 ha działki nr 248 ma się odbyć 8 listopada. Inwestor zainteresowany dzierżawą miałby płacić minimum 2 mln zł czynszu rocznie i za pierwsze 10 lat zapłacić z góry. Dodatkowym argumentem przemawiającym na rzecz dzierżawy jest fakt, że pochodzące z tego tytułu środki zaliczają się do dochodów bieżących gminy, a jak wiadomo, wydatki bieżące samorządów ostatnio drastycznie rosną.
Chętnego nie było też na niewielką (0,8 ha) działkę w bezpośrednim sąsiedztwie CEiS i Europejskiego Centrum Tenisa. Przetarg na wycenioną na blisko 8,9 mln zł działkę 1/281 został unieważniony 7 października.
Czytaj także:
Trudny budżet
Pieniądze ze sprzedaży działek z terenu KPGO Mysiadło miały przede wszystkim pozwolić na realizację pilnych inwestycji. Jednak wykazywanie dochodów ze sprzedaży majątku wpływa też pozytywnie na wysokość tzw. indywidualnego wskaźnika zadłużenia, którego gmina nie może przekroczyć. Regionalna Izba Obrachunkowa (państwowy, zewnętrzny i niezależny organ kontroli i nadzoru jednostek samorządu terytorialnego - przyp. red.) dość restrykcyjnie podchodzi do zakładania przy konstrukcji budżetu dochodów ze sprzedaży majątku, a przede wszystkim sprawdza, w jakim stopniu udawało się danemu samorządowi wcześniej realizować dochody z tego tytułu. Teoretycznie więc Lesznowola ma możliwość wpisać sprzedaż wartego 250 mln złotych majątku po stronie dochodów w przyszłorocznym budżecie czy WPF, ale ze względu na nieskuteczną sprzedaż w roku bieżącym, RIO prawdopodobnie dochód taki zakwestionuje.
Jak będzie wyglądał projekt budżetu na 2023 rok, przekonamy się w połowie listopada. Bez sprzedaży majątku raczej nie można liczyć na rozpoczęcie oczekiwanych przez mieszkańców inwestycji, głównie drogowych. Bez wątpienia działki zostaną po raz kolejny wystawione na sprzedaż. Być może w obniżonej cenie. W pierwszych dwóch przetargach samorząd utrzymał cenę z kosztorysu. Prawo dopuszcza jednak w kolejnym przetargu obniżenie ceny wywoławczej nawet do 50%.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze