Jak informuje Urząd Miasta i Gminy w Górze Kalwarii, w związku ze zmniejszeniem się ruchu pasażerskiego promem przez Wisłę oraz ze wzrostem cen paliwa potrzebnego do prowadzenia przewozów, właściciel promu kursującego w Gassach zwrócił się o wsparcie do burmistrza. – Prom stanowi niewątpliwą atrakcję turystyczną, szczególnie dla osób korzystających m.in. ze szlaków rowerowych, które znajdują się po obydwu stronach rzeki – przyznaje Piotr Chmielewski, rzecznik prasowy magistratu. – Jest również alternatywą dla osób podróżujących z jednego brzegu Wisły na drugi. Problem stanowi to, że gmina nie mam możliwości wsparcia działalności przedsiębiorcy w innej gminie. Nie jest on również organizacją pozarządową, powołaną do realizacji zadań publicznych na rzecz naszych mieszkańców – tłumaczy Piotr Chmielewski. – Jedyna „furtka” to kwestia promocji regionalnej atrakcji turystycznej. Jednak na razie nie zapadła żadna decyzja o wsparciu przewozów promem. W obecnej sytuacji budżetowej, kiedy burmistrz i radni są zmuszeni do cięcia wielu wydatków na rok 2023, byłaby to trudna decyzja – dodaje rzecznik.
Jak przyznaje jeden ze współwłaścicieli promu, największe straty przewoźnik odnotował w trakcie pandemii, choć niewątpliwie na mniejsze zainteresowanie przeprawą wpłynęły też oddane do użytku nowe inwestycje drogowe - most południowy obwodnica Góry Kalwarii. - Do tej pory nigdy nie prosiliśmy o jakiekolwiek środki, sami zrealizowaliśmy tę inwestycje, a uruchomienie przeprawy zajęło na pięć i pół roku - mówi Jacek Jopowicz. - Jak dobrze prosperowaliśmy, to pomagaliśmy innym, policji wodnej, strażakom, organizacjom działających na rzecz zwierzęt i innym.
Jak mówi Jopowicz, który uruchomił prom wraz z bratem Dariuszem w sierpniu 2014 roku, sam koszt zimowania promu to kilkadziesiąt tysięcy złotych. do tego dojdą koszty remontu, przeglądów. - Kolejny wydatek to zakup liny, a jedna szpulka kosztuje 10 tys. zł - informuje i zapowiada, że po pomoc zwróci się do innych gmin, m.in. Karczewa i Konstancina-Jeziorny. - Przez to, co wyprawia nasz rząd, niestety nie możemy ubiegać się o środki unijne - mówi. - Dlatego oprócz okolicznych gmin, chcemy zwrócić się do starostw powiatowych - w Otwocku i Piasecznie oraz urzędu marszałkowskiego.
Prom w Gassach - kiedy odpływa?
Przeprawa promem to dla kierowców idealny skrót i szansa na ominięcie korków. Przykładowo w przedświąteczną sobotę 29 października na trasie z centrum Piaseczna do Otwocka pozwoliła zaoszczędzić ok. 15 kilometrów i nawet 30 minut, ale są dni, kiedy na remontowanym moście w Górze Kalwarii trzeba odstać znacznie więcej czasu. Prom to idealna alternatywa - szybsza i w otoczeniu przyrody.
Tym, którzy nie korzystali jeszcze z przeprawy albo chcą po prostu wybrać się na niezapomnianą wycieczkę przez Wisłę, przypominamy, że prom czynny jest od kwietnia do listopada. Do 25 listopada kursować będzie w godzinach: poniedziałek – piątek od 6:00 do 17.00, sobota od 8.00 do 17.00, niedziela i święta od 9.00 do 17.00. Opłaty za przeprawę promem pobierane są jedynie w gotówce, a koszt to od kilku do kilkunastu złotych - w zależności od liczby osób i środka transportu.
Więcej informacji, w tym cennik znaleźć można na stronie www.prom-transeko.pl.
Napisz komentarz
Komentarze