AKTUALIZACJA: Zderzenie koni z oplem zakwalifikowano jako kolizję, ale to z renault zakwalifikowane będzie jako wypadek. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ranny 59-letni kierowca wciąż przebywa w szpitalu (stan na 4 listopada).
Przypomnijmy, pierwsze zdarzenie miało miejsce na pasie w kierunku Warszawy - koń wbiegł nagle pod koła opla astry, kierowanego przez 63-latka. Na szczęście w wyniku zdarzenia mężczyzna nie poniósł ciężkich obrażeń, a spłoszony koń uciekł.
Drugie zdarzenie miało miejsce na pasie w kierunku Radomia. Niestety, tam 59-letni kierujący renault nie miał już tyle szczęścia, został zabrany do szpitala. W zdarzeniu ucierpiał również koń, który padł. W zdarzeniu poważnie uszkodzone zostały samochody.
Policjanci szybko ustalili właściciela zwierząt. Łącznie z pobliskiego gospodarstwa uciekło ok. 20 koni. Po tym, jak niektóre wtargnęły na ulice, zostały złapane i nie stwarzały już zagrożenia. Właściciel stada odpowie za niewłaściwe jego zabezpieczenie, co jest wykroczeniem.
Napisz komentarz
Komentarze