Góra Kalwaria (Nowy Jeruzalem) wita wiek XVIII smutnym wydarzeniem, umiera ksiądz Stanisław Papczyński, ustawodawca, założyciel Zgromadzenia Księży Marianów. Miasto trawią pożary, płonie zbudowany przez ks. Stefana Wierzbowskiego kościół i klasztor OO. Bernardynów. Na zgliszczach 19 lipca 1755 roku zostaje położony kamień węgielny pod budowę nowego kościoła. Projektantem świątyni jest włoski architekt Jakub Fontana. Fundatorem budowli – marszałek wielki koronny, starosta czerski, hrabia na Radzyminie, Bielinie, Karczewie, Otwocku i Parysowie, et cetera, typowy magnat czasów saskich Franciszek Bieliński. Z osobą Franciszka Bielińskiego związanych jest kilka ciekawostek historycznych. Pierwsza dotyczy Warszawy: Franciszek Bieliński (1683-1766) człowiek przedsiębiorczy, postać dość kontrowersyjna, od 1742 roku stał na czele warszawskiej Komisji Brukowej i energicznie porządkował miasto, zakładał kanalizację, doprowadzał czystą wodę, zakładał oświetlenie, brukował ulice, dzięki niemu pojawiły się tabliczki z nazwami ulic. Ulica Marszałkowska, którą marszałek wytyczał, od 1770 roku na cześć Bielińskiego została tak nazwana. Druga ciekawostka dotyczy Góry Kalwarii i wspomnianej tu budowy obiektu sakralnego. Gdy już stanął kościół, mieszkający wtedy w Otwocku Wielkim marszałek kazał od swojego pałacu do Góry Kalwarii wyciąć odpowiedni dukt, aby móc delektować się wspaniałością kalwaryjskiej budowli. Na długości półtorej mili wycięto drzewa i krzewy, powstał korytarz dający widok na dzieło pana marszałka. Ciekawa scena rozegrała się w Otwocku na koniec inwestycji marszałkowskiej. Czytamy: „...nadmienić tu wypada, że gdy przełożony kościoła i klasztoru przywiózł wspomnianemu fundatorowi rachunek po dokonanej budowie i prosił o jego przejrzenie, zapytany został przez marszałka Bielińskiego: czy kościół już ze wszystkiem wykończony? Gdy Gwardyan odpowiedział, że tak jest, fundator odebrawszy rachunki z rąk przełożonego bez najmniejszego ich przejrzenia wrzucił w ogień i spalił, oświadczając, że z Panem Bogiem nie chce wchodzić w rachunki”.
Siedziba rodu Bielińskich w Otwocku Wielkim mieści dziś Muzeum Wnętrz. W latach 1981-1982 była miejscem internowania Lecha Wałęsy. Miejscowość naprawdę warta odwiedzenia, można (jadąc od strony Konstancina) w Gassach przeprawić się promem na drugi brzeg Wisły i jadąc na południe, odwiedzić pałac Bielińskich, wypić kawę w kawiarni pałacowej, a potem pojechać do Góry Kalwarii na obiad i zajrzeć do księży marianów. W kościele parafialnym grób Franciszka Bielińskiego. W sumie spotkanie z urokliwymi barokowymi klimatami architektonicznymi.
W 1795 roku Góra Kalwaria przechodzi pod panowanie pruskie. Zostaje zniesiony zakaz osiedlania się na terenie miasta Żydom, co powoduje, że miasto powoli zmienia swój charakter.
Przychodzą czasy napoleońskie i w 1809 roku, w nocy z 2 na 3 maja, pod Ostrówkiem/Górą Kalwarią (Ostrówek dziś wieś w gminie Karczew) zostaje stoczona bitwa z wojskami austriackimi pod dowództwem arcyksięcia Ferdynanda d’Este. Ferdynand d’Este, stacjonujący w Warszawie, postanawia wybudować w okolicach Góry Kalwarii most łyżwowy (wparty na łodziach) i przejść z amią na prawy brzeg rzeki, aby rozprawić się z wojskami Księstwa Warszawskiego. Do budowy przeprawy Austriacy skierowali pułk piechoty w sile 1 628(?) żołnierzy dysponujących 4 działami. Austriacy łodziami z Góry przeprawiają się na prawy brzeg i rozpoczynają budowę mostu. Tworzą także szaniec przedmostowy. W tym czasie książę Józef Poniatowski wysyła gen. Michała Sokolnickiego do Ostrówka z 6. i 12. pułkiem piechoty oraz strzelcami konnymi z 5. pułku. Tymi siłami Sokolnicki zaatakował Austriaków w nocy z 2 na 3 maja. Polacy wygrywają bitwę o trzeciej nad ranem. W wyniku bitwy Austriacy opuszczają Warszawę w pierwszych dniach czerwca.
Od 1815 roku Królestwo Polskie. W tym też roku do Góry zostaje przeniesiony Sąd Pokoju ziemi czerskiej. Pierwszym z ważniejszych wydarzeń dla miasta jest adaptacja klasztoru pijarów na potrzeby koszar wojskowych (1819-1820), założono rządowy magazyn solny. Od Puław do Warszawy powstaje trakt rządowy zwany nowoaleksandryjskim (1825).
Przyszedł czas, abym opowiedziała o ważnej inwestycji, mającej wpływ na rozwój regionu. Chodzi oczywiście o usypanie wału chroniącego miejscowości nadwiślańskie od klęsk powodzi. Przedstawiam oto: hr. Kasper Potulicki dziedzic dóbr oborskich, Henryk Rossmann dziedzic dóbr Bielawa, z ich inicjatywy powstaje wał przeciwpowodziowy od dóbr wilanowskich aż do Góry Kalwarii, czyli 18 wiorst. Wał nadwiślański zasłonił 6 100 morgów gruntu przed klęską powodzi (w tym Papiernię Banku Polskiego w Jeziornie). Usypanie wału przyspieszył fakt, iż kierownictwo robót objął Henryk Rossmann. Rossmann członek Korpusu Inżynierów z pochodzenia Saksończyk, budowniczy Kanału Augustowskiego, wójt gminy Jeziorna i warszawski Sędzia Pokoju. Została mu powierzona suma pieniędzy pożyczki rządowej udzielonej właścicielom gruntów nadwiślańskich. Z tej misji wywiązał się perfekcyjnie.
Wybaczcie, że ominęłam w tej opowieści powstania i inne zawieruchy dziejowe, ważne, opisane i warto po te opisy sięgnąć. Druga połowa wieku XIX to czasy dynastii chasydzkiej Ger (od 1859 r.) w Górze Kalwarii, ale to już inna opowieść.
Góra, Nowe Jeruzalem, Ger, Góra Kalwaria – geneza powstania miasta cz. II
- 29.06.2016 05:55
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze