Reklama

Znów zabraknie pieniędzy na pomost nad Jeziorką?

Konstanciński Dom Kultury zdobył dofinansowanie na budowę pomostu na Jeziorce w sąsiedztwie „Hugonówki”. Jednak, aby zrealizować inwestycję, konieczne będzie przeznaczenie na ten cel środków w budżecie gminy.
Znów zabraknie pieniędzy na pomost nad Jeziorką?
Wejście na konstancińskie „molo” ma prowadzić przez istniejące obok „Hugonówki” filary

Autor: wizualizacja UMiG Konstancin-Jeziorna

Źródło: www.konstancinjeziorna.pl

O jakich pieniądzach mowa? Trudno do końca powiedzieć. Kosztorys inwestycji wykonany był kilka lat temu. A ceny materiałów budowlanych, a zwłaszcza drewna, drastycznie wzrosły. Pisząc wniosek o dofinansowanie KDK zakładał koszty na poziomie 1,4 mln złotych. W sytuacji, gdy dofinansowanie wyniesie 845 tys. zł, w budżecie gminy na ten cel powinno się znaleźć ponad pół miliona złotych. Ostateczna cena będzie jednak znana, dopiero kiedy zostanie ogłoszony przetarg i zostaną złożone oferty.

Edyta Markiewicz-Brzozowska, dyrektor Konstancińskiego Domu Kultury, nie ukrywała, że jeśli gmina nie przekaże środków na ten cel, umowy na dofinansowanie nie będzie można podpisać. 

– Umowę musimy podpisać w tym roku. Szkoda by było stracić blisko 900 tys. złotych – zaznaczyła. – A pomost będzie służył zarówno mieszkańcom, jak i turystom, podnosząc atrakcyjność Parku Zdrojowego. 

Warto pamiętać, że inwestycję tę gmina planowała zrealizować samodzielnie jeszcze w 2017 roku. Najpierw okazało się, że drewniany pomost „wchodzi” na teren prywatny, na co nie wyraził zgody właściciel. Konstrukcję więc przeprojektowano i w 2018 r. ogłoszono w sumie 5 przetargów. Dwa pierwsze zostały unieważnione ze względu na wysokość ofert. Radni wprawdzie dołożyli blisko pół miliona zł na budowę konstancińskiego „molo”, ale w kolejnych trzech przetargach nie było żadnych ofert. W tej sytuacji władze gminy zdecydowały się na zmianę trybu wyłaniania wykonawcy na „zamówienie z wolnej ręki”, ale ostatecznie umowy nie udało się podpisać i projekt trafił na przysłowiową „półkę”, z której zdjęła go dopiero dyrektor KDK. Edyta Markiewicz-Brzozowska podjęła (zakończoną sukcesem) próbę zdobycia środków zewnętrznych na realizację tego zadania. Jednak niezbędne jest zabezpieczenie reszty kosztów. 

– Moja ocena jest taka, że gmina będzie musiała dołożyć minimum milion złotych do tej inwestycji. Państwo będziecie ważyć czy to jest wydatek na dziś, w tych trudnych czasach. Ja w projekcie budżetu tego zadania nie umieściłem – poinformował radnych podczas posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa, Oświaty Kultury i Sportu burmistrz Kazimierz Jańczuk. 

Czytaj także: Czy parowozownia stanie się zabytkiem? I jak zostanie zagospodarowana?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama