W sobotę 19 listopada odbyła się ostatnia kolejka IV ligi w rundzie jesiennej. Na zakończenie kibice doświadczyli wielu piłkarskich emocji.
Orzeł gromi na własnym boisku
Do Baniochy zawitali gracze znajdującej się w okolicach środka tabeli Marcovii Marki, która nieco wcześniej sensacyjnie rozbiła na wyjeździe 3:1 Wisłę II Płock. Podopieczni trenera Bartosza Kobzy od początku spotkania narzucili wysokie tempo i już w 13. minucie wynik otworzył Michał Ocipka. W końcówce pierwszej połowy do remisu doprowadził Karol Haber, ale gospodarze błyskawicznie odpowiedzieli dwoma ciosami – najpierw do siatki trafił Wojciech Gorczyca, zaś 2 minuty później po zamieszaniu w polu karnym swoją drugą bramkę dołożył Ocipka.
Po przerwie Orzeł dalej przeważał i nie zamierzał pozwolić gościom na wiele. 20 minut przed końcem regulaminowego czasu gry wynik na 4:1 ustalił Dominik Bartnik.
Walka z mistrzem jesieni
MKS Piaseczno również rozgrywał swój mecz na własnym boisku, a ich przeciwnikiem była walcząca o awans do III ligi Victoria Sulejówek. Na przebieg spotkania ogromny wpływ miał sam start meczu – krótko po pierwszym gwizdku sędziego rywale Piaseczna prowadzili 1:0 dzięki bramce Juliana Świątka, a dosłownie kilka minut później ten sam zawodnik podwyższył stan gry na 2:0. MKS zdołał się otrząsnąć po tym wydarzeniu. W 38. minucie starcia rzut karny pewnie wykorzystał Łukasz Krupnik.
Druga odsłona była bardzo dynamiczna i choć bramki w niej nie padły, dobrych okazji z obu stron nie brakowało. Finalnie mecz zakończył się wygraną Victorii 2:1 i zespół z Sulejówka z dorobkiem 41 punktów został mistrzem jesieni w IV lidze.
Sąsiedzi z tabeli
Po 17 meczach Orzeł Baniocha zgromadził na swoim koncie 30 punktów, co pozwoliło mu zająć 5. miejsce w ligowej stawce. Tuż za Baniochą na 6. pozycji MKS Piaseczno – 27 oczek (tyle samo co Hutnik Warszawa i Mazur Karczew).
Napisz komentarz
Komentarze