Podczas kąpieli przebywająca w łazience matka zauważyła, że z dziewczynką dzieje się coś złego. – Dwulatka straciła przytomność. Przed przyjazdem służb rodzina ewakuowała się sama z mieszkania – informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie Łukasz Darmofalski. – Strażacy po wejściu do lokalu wykonali pomiary tlenku węgla i faktycznie w mieszkaniu stwierdzono podwyższone stężenie czadu. Prawdopodobnie jego źródłem był gazowy podgrzewacz wody – dodaje.
Po przewietrzeniu pomieszczeń strażacy ponownie przeprowadzili pomiary tlenku węgla zarówno w mieszkaniu, w którym zasłabło dziecko, jak i w sąsiednich lokalach. Właścicielowi mieszkania zalecono wykonanie przeglądu instalacji i przewodów kominowych oraz prac niezbędnych do ich prawidłowego działania.
Jak się dowiedzieliśmy, w momencie dotarcia przez strażaków na miejsce zdarzenia dziewczynka była przytomna. Pogotowie zabrało ją na badania do szpitala.
Czujnik może uratować życie
Strażacy apelują, aby zaopatrywać domy i mieszkania w czujniki czadu. Takie urządzenie kosztuje ok. 50-100 zł, a może uratować życie. Czujniki najczęściej nie wymagają montażu, a na rynku dostępne są urządzenia, które powiadomią o zagrożeniu także w razie pożaru.
Tlenek węgla, czyli czad, to bezbarwny i bezwonny gaz, który nawet w dużym stężeniu jest niewyczuwalny. W przypadku wystąpienia takich objawów, jak zawroty i bóle głowy, osłabienie, wymioty, drgawki, zwolniony oddech czy zaburzenia pracy serca, należy zapewnić dostęp świeżego powietrza oraz wezwać służby ratunkowe.
Napisz komentarz
Komentarze