Zalecenie zmniejszenia od 1 grudnia br. zużycia przez samorządy prądu o 10% wprowadziły przepisy Ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej. Jak wynika z treści ustawy oraz wyjaśnień ministerstwa klimatu, obowiązek ten dotyczy budynków lub ich części oraz wykorzystywanych urządzeń technicznych, instalacji i pojazdów. Interpretacji zapisów ustawy, a przede wszystkim tego, co ma podlegać oszczędzaniu, a co nie będzie wliczane do badanego zużycia prądu, było tak wiele, że ministerstwo klimatu i środowiska opublikowało w końcu poradnik.
Latarni wyłączać nie trzeba
- Zgodnie z ustawą przedmiotowym obowiązkiem nie zostały objęte jednostki budżetowe i samorządowe jednostki budżetowe, do których należą m.in. budynki szkół, hale sportowe – wyjaśnia resort i podkreśla, że oszczędności mają dotyczyć jedynie budynków i urządzeń technicznych oraz pojazdów, które wykorzystuje sam urząd. - Przedmiotowymi przepisami nie objęto oświetlenia ulicznego, czy też urządzeń gospodarki wodno-ściekowej, których utrzymanie znajduje się w kompetencji jednostek budżetowych lub samorządowych zakładów budżetowych.
Innymi słowy oświetlenie uliczne do tych sprawozdań wliczane nie będzie, ale ponieważ stanowi w gminach bardzo istotną część zużycia energii, oszczędności będą stosowane ze względu na rosnące drastycznie ceny prądu.
Zapobiegliwi mają trudniej?
Wytyczne ministerstwa wskazują, że urzędy oszczędności mają zacząć od siebie. Co może być sporym wyzwaniem. W ustawie określono dwie podstawy obliczeń celu ilościowego zużycia energii. Pierwszy etap dotyczy zużycia prądu w ostatnim miesiącu bieżącego roku. Grudniowe zużycie ma być mniejsze o 10% od uśrednionego miesięcznego zużycia energii elektrycznej w latach 2018-2019 (lata 2020-2021 zostały wyłączone ze względu na pandemię i niemiarodajne dane). Oszczędności osiągane od 1 stycznia do końca przyszłego roku obliczane będą na podstawie całkowitego zużycia energii elektrycznej w roku 2022. Dane te mają zostać zaraportowane do końca marca 2023 roku za grudzień 2022 i do 31 marca 2024 r. za zużycie w roku przyszłym.
Dla samorządów, które dotąd nie inwestowały w rozwiązania oszczędzające energię problematyczny może być więc tegoroczny program oszczędnościowy. Później mogą zainwestować (choć w dobie finansowego kryzysu to również spore wyzwanie) w instalacje czy urządzenia pozwalające na oszczędności. Choć czasu jest niewiele. W przypadku tych jednostek, które w ostatnim czasie już zainwestowały w pompy ciepła czy fotowoltaikę (taka instalacja pojawiła się np. na dachu Urzędu Gminy w Piasecznie), wyzwaniem będzie wygenerowanie oszczędności w 2023 roku względem roku bieżącego.
Karę zapłaci kierownik jednostki
Kierownicy jednostek samorządowych, którym wymogu obniżenia zużycia energii o 10% spełnić się nie uda, muszą liczyć się z karą w wysokości do 20 tys. zł wymierzoną przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Czy karę zapłaci z własnej kieszeni? Na to pytanie ministerialny poradnik ni odpowiada a przepis mówi tylko o kierowniku jednostki. Nie jest więc jasne, czy karę zapłaci burmistrz, wójt, starosta czy marszałek jako organ samorządu, a więc z budżetu jednostki, czy też jako konkretna osoba pełniąca tę funkcję z własnej kieszeni.
Napisz komentarz
Komentarze