Sprawa trafiła do organów ścigania 2 marca tego roku, zaraz po tym, jak uczennice Zespołu Szkolno-Przedszkolnego przy Centrum Edukacyjno-Multimedialnym na ul. Jana Pawła II zgłosiły pracownikom szkoły niewłaściwie zachowania ze strony nauczyciela. Miał on w sposób nieuzasadniony i wbrew ich woli dotykać je, poklepywać czy łapać za ręce oraz kierować pod ich adresem seksistowskie komentarze. – Dziewczynki prosiły go, żeby tego nie robił – przyznaje Wioletta Grochowicz, dyrektor szkoły. – Ponieważ ich nie posłuchał, mimo swojego lęku, zgłosiły to innym osobom dorosłym – dodaje.
28 lutego 2022 r. zakończono współpracę z nauczycielem. Szkoła o sprawie powiadomiła też Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli przy wojewodzie mazowieckim.
Zachowania naruszające standardy
Prokuratura rejonowa badała sprawę przez kilka miesięcy. W tym czasie przesłuchano m.in. uczennice szkoły (obecnie już jej absolwentki), ale nikomu nie postawiono zarzutów. Ostatecznie nie stwierdzono znamion czynu zabronionego i w październiku Prokuratura Rejonowa Warszawa Ursynów umorzyła dochodzenie.
Prokuratura stwierdziła jednak, że zachowania nauczyciela z pewnością należy uznać za niewłaściwe czy niestosowne, a nawet naruszające pewne standardy, których spełnienia należałoby oczekiwać od pedagoga. Jednak podobnie jak seksistowskie komentarze, które kierował do uczennic, zachowania te nie wypełniają znamion przestępstwa.
Umorzenie nie kończy jednak sprawy, bo zdaniem prokuratury nauczyciel zachowywał się nieetycznie, przekraczając granicę odpowiedzialności nauczycielskiej, o czym śledczy poinformowali Mazowieckie Kuratorium Oświaty.
Czy powinien pracować z młodzieżą?
– Obecnie czekamy na decyzję kuratorium – mówi Wioletta Grochowicz. – Wszystkie dziewczynki zeznawały spójnie i konkretnie, mamy też nagrane na monitoringu zachowanie nauczyciela, które przekazaliśmy kuratorium. Ocena jego pracy wskaże, czy powinien pracować z młodzieżą – dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze