Atak zimy prognozowano jeszcze kilka dni przed weekendem. Gmina Piaseczno zapewniała, że zima w tym roku nie zaskoczy drogowców. – Próbne alarmy przeciwoblodzeniowe dowiodły, iż trzymamy żywioł pod kontrolą - choć nie należy brać tego za dobrą wróżbę, bo wiadomo, że z siłami przyrody człowiek czasem nie wygra – informował Janusz Sędzicki z wydziału utrzymania infrastruktury i transportu publicznego piaseczyńskiego urzędu miasta.
Na zlecenie miasta nad drogami czuwa w tym sezonie zimowym 7 pługoposypywarek, cztery sześcioosobowe brygady, każda wyposażona w ciągnik z pługiem, do tego koparka z pługiem do akcji specjalnych. Zgromadzono także zapasy 1000 ton soli i 2500 ton piasku.
Siłę przyrody nie zawsze można przezwyciężyć
Mimo starań służb w niedzielę pogoda dała się we znaki kierowcom i pieszym. Rosnąca z minuty na minutę warstwa puchu piętrzyła kłopoty komunikacyjne, zarówno dla osób poruszających się transportem własnym, jak i zbiorczym. Jednak w poniedziałek rano na głównych ulicach miasta występowało już przede wszystkim błoto pośniegowe. Miejscami ciężko mieli piesi, bo nie wszyscy zarządcy chodników zadbali o ich odśnieżenie.
To pierwszy tak poważny atak zimy w tym roku. Jak podkreślał Janusz Sędzicki, niezależnie od stanu przygotowania gminnych służb, należy mieć na względzie także sytuacje, w których siła bądź nieprzewidywalność przyrody nie mogą być natychmiast przezwyciężone siłami ludzkimi. – W takich przypadkach może następować chwilowe pogorszenie stanu nawierzchni zarządzanych przez gminę dróg, które będzie usuwane tak szybko, jak możliwości techniczne na to pozwolą – dodał Sędzicki.
W najbliższych dniach spodziewane są kolejne opady śniegu, ale nie powinny być już tak intensywne. Biały puch na razie z nami zostanie, bo synoptycy przewidują, że z dnia na dzień będzie coraz chłodniej. Ocieplenie do nawet kilku stopni powyżej zera spodziewane jest tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Z uwagi na dynamikę zjawisk atmosferycznych, warto regularnie sprawdzać prognozę pogody.
Napisz komentarz
Komentarze