Osiedle „Julianka” to dwa budynki (wspólnota Julianka i budynek Agencji Mienia Wojskowego), w których mieści się ok. 300 lokali. Aby je ogrzać, wspólnota mieszkaniowa wydzierżawiła i wyremontowała za blisko 1 mln zł kotłownię od prywatnej firmy, ale odbiorcą ciepła są także lokale należące do Agencji Mienia Wojskowego. AMW podpisała ze wspólnotą umowę na korzystanie z wytworzonego ciepła w zakresie ogrzewania i ciepłej wody użytkowej.
Mieszkańcy dostaną po kieszeniach
– Chcieliśmy podpisać z PGNiG cesję, aby móc bezpośrednio rozliczać się ze spółką za gaz – mówi Jacek Lęgowski, członek zarządu wspólnoty mieszkaniowej „Julianka”. – Okazuje się, że PGNiG traktuje nas jako producenta gazu, mimo iż my jedynie udostępniamy go AMW i na tym nie zarabiamy. W efekcie próbuje się nam narzucić taryfy komercyjne, które są zupełnie inne, niż taryfy dla osiedli mieszkaniowych. Stawki są trzy, czterokrotnie wyższe. Zamiast 2,99 zł za metr sześcienny gazu lokatorzy płaciliby 13 zł – dodaje.
Wspólnota obliczyła, że faktury za gaz wpłyną na podwyżkę czynszu i to nie małą - ze średnio 700 zł do nawet 1200-1500 zł. Co ciekawe, spółka PGNiG nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie „Julianki”, jednak dopóki jej nie będzie, mieszkańcy zapłacą według wyższej taryfy. – To kuriozum, bo sprawa ciągnie się już od lutego, wysyłamy pisma odwołujące się, ale bez skutku – mówi Lęgowski. – Ostatnio długo czekaliśmy na odpowiedź ze strony państwowej spółki, aż otrzymaliśmy informację, że ponieważ nam nie odpowiedzieli na ostatnie pismo, to pozostajemy przy taryfie komercyjnej. Sytuacja jest patowa, bo albo mieszkańcy i AMW dostaną mocno po kieszeniach, albo będą mieli zimno w lokalach. Premier obiecywał ochronę dla wspólnot i ich mieszkańców przed wysokimi cenami za gaz, a tu państwowa spółka próbuje nas przyprzeć do muru – oburza się Lęgowski.
Wciąż bez odpowiedzi
W tej sprawie radca prawny wspomagający wspólnotę mieszkaniową już kilkukrotnie wysyłał pisemnie podstawę prawną ochrony taryfowej dla wspólnoty. Niestety do dzisiaj wspólnota nie otrzymała oficjalnej odpowiedzi.
– Złożyliśmy również dwukrotnie, w tym dodatkowo również AMW, stosowne oświadczenia o tym, że wykorzystujemy gaz wyłącznie do ogrzewania mieszkań, również w tym przypadku pozostało bez odpowiedzi – potwierdza administrator nieruchomości Marcin Kręcisz. – Sytuacja jest o tyle dziwna, że spółka z większościowym udziałem Skarbu Państwa, mająca obowiązek respektować ustawę o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu, która weszła w życie 29 stycznia 2022 roku, od wielu miesięcy nie potrafi zakwalifikować podmiotu wspólnoty jako budynku mieszkalnego, a nie podmiotu komercyjnego – dodaje Kręcisz.
W poniedziałek 19 grudnia zapytaliśmy PGNiG o to, dlaczego traktuje wspólnotę mieszkaniową jako klienta komercyjnego, ale na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Napisz komentarz
Komentarze