Reklama

Komu zależy na budowie obwodnicy Konstancina-Jeziorny?

Burmistrz Kazimierz Jańczuk od dłuższego czasu powtarza, że w sprawie budowy obwodnicy nie dzieje się nic, a dyskusje na spotkaniach z przedstawicielami samorządów i MZDW uznaje za „reklamę wyborczą”. Po ostatniej takie wypowiedzi ostro zareagował starosta Ksawery Gut. Bo pomysł budowy alternatywnej dla DW 724 drogi popierają już wszyscy zainteresowani samorządowcy poza burmistrzem Konstancina-Jeziorny.
Komu zależy na budowie obwodnicy Konstancina-Jeziorny?
Drogą 724 obecnie jeździ średnio 40 tys. pojazdów na dobę

Autor: Agnieszka Maj

Potrzebna na przedwczoraj obwodnica Konstancina-Jeziorny utknęła w miejscu kilka lat temu. Powodem były najpierw protesty mieszkańców Cieciszewa i Parceli, potem stanowcze „nie” konserwatora zabytków w kwestii przesunięcia zabytkowej kapliczki w Moczydłowie. Impas w sprawie nowego przebiegu drogi 724 z Góry Kalwarii przez Konstancin-Jeziornę do Wilanowa trwa od 2018 roku. Pytania o to, co dalej z drogą, która wiecznie się korkuje, czym nie tylko utrudnia życie kierowcom, ale też pogarsza jakość powietrza w uzdrowisku, pojawiają się co jakiś czas. A badania natężenia ruchu napawają trwogą. Temat budowy alternatywnego połączenia z Warszawą podejmują mieszkańcy, ale i przedstawiciele samorządu – gminy, powiatu, województwa. Kolejne spotkania i rozmowy na temat możliwych rozwiązań burmistrz Kazimierz Jańczuk od jakiegoś czasu komentuje zawsze podobnie: „są to przedwyborcze spotkania, a nie dążenie do wybudowania obwodnicy”.  

„Nie posunęliśmy się ani o krok”

Ostatnie spotkanie przedstawicieli samorządu Konstancina-Jeziorny, Piaseczna, Góry Kalwarii, Wilanowa, Powiatu Piaseczyńskiego oraz Sejmiku Mazowieckiego i Mazowieckiego Zarządu Dróg miało miejsce w marcu br. 

– Spotkanie niczego nie przyniosło, w mojej ocenie nie posunęliśmy się ani o krok naprzód – powiedział podczas ostatniej sesji burmistrz Kazimierz Jańczuk. Podkreślił, że Piaseczno i starosta dążą do budowy obwodnicy w nowym przebiegu drogi 721, a jego zdaniem w pierwszej kolejności należy się zająć drogą 724 i to w zaplanowanym przebiegu.

To wywołało sporą dyskusję wśród radych, którzy wyraźnie się podzielili na tych, którzy są zdania, że należy uparcie dążyć do budowy drogi 724 według przyjętych założeń, na tych, którzy uznają, że nie ma na to szans ze względu na protesty i na tych, którzy uznają, że kluczowym problemem Konstancina-Jeziorny nie jest ruch z Góry Kalwarii tylko z Piaseczna, stąd warto myśleć właśnie o alternatywie dla drogi 721. Burmistrz uznał, że pomysł puszczenia drogi 721 od torów tunelem pod ogrodem botanicznym w kierunku Powsina jest nierealny. 

– Sprawa obwodnicy to jest temat nośny od kilku kadencji a przed wyborami jeszcze bardziej nośny – skomentował wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Cieślawski. – Uważam, że ten, który ma za to płacić, czyli marszałek, czepia się wszystkiego, żeby tego nie zrobić, bo nie ma pieniędzy.

„To gigantyczny krok naprzód”

Do wypowiedzi burmistrza odniósł się w mediach społecznościowych starosta Ksawery Gut. Podkreślił, że sukcesem spotkań było przekonanie marszałka jeszcze w ubiegłym roku do tego, że dla realnego odciążenia uzdrowiska z ruchu samochodowego konieczna jest budowa zarówno nowego przebiegu drogi 721, jak i 724.

– Głównym celem ostatniego spotkania było przekonanie władz Warszawy do jednoczesnego procedowania koncepcji i decyzji środowiskowej dla Czerniakowskiej bis łącznie z obwodnicą drogi 724. To również gigantyczny krok naprzód, bo dotychczas nie było takiej politycznej woli. Nie rozumiem zatem stwierdzenia „że nie posunęliśmy się do przodu". Byliśmy na dwóch różnych spotkaniach albo inaczej rozumiemy, to co na nich ustalono – napisał Ksawery Gut. – Ustalono, że dla obwodnicy w ciągu drogi 721 MZDW przygotuje i ogłosi przetarg na STEŚ (Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe) a dla obwodnicy 724 nastąpi to po podpisaniu porozumienia z Warszawą i zamknięciu starej wizji tej obwodnicy, którą „lansowały” poprzednie i obecne władze Konstancina-Jeziorny, a która od początku była skazana na porażkę, bo protestowało przeciwko niej ponad 300 mieszkańców w procedurze planistycznej. Już wtedy komuś powinna zapalić się lampka, że nie tędy droga. Do dziś ci sami mieszkańcy skutecznie blokują budowę tej drogi i tak będzie do czasu, kiedy władze gminy nie naprawią błędów przeszłości. Wielka szkoda i strata dla nas wszystkich, że przez tyle kadencji samorządu nikt do tego się nie poczuwa. Z takim podejściem faktycznie obwodnicy długo jeszcze nie będzie – podsumował. 

Czy coś się zmieniło?

O konieczności budowy alternatywnego połączenia Konstancina-Jeziorny z Warszawą starosta mówił już w 2019 roku, po wykonaniu całościowej analizy ruchu w powiecie piaseczyńskim wraz z prognozą uwzględniającą oddanie do użytku POW oraz trasy S7 i rozwój mieszkalnictwa. Propozycja budowy odcinka drogi wzdłuż torów kolejowych, tzw. 721 bis, a następnie nowej drogi, która pozwoliłaby przebić się w sąsiedztwie Lasu Kabackiego do ulicy Korbońskiego, Ksawery Gut składał już jesienią 2019 roku. (więcej pisaliśmy o tym tu: Mieszkańcy nam nie wybaczą)

– Możemy wspólnie podjąć rozmowy z władzami Wilanowa żeby wybudować de facto 1,5 km drogi, której brakuje do ulicy Gąsek i dalej Korbońskiego, a jeśli okaże się, że jest problem z Lasem Kabackim – a moim zdaniem nie powinno go być – to w planach są zabezpieczone pod drogę tereny kilkaset metrów dalej. I albo to zrobimy w tej kadencji, albo mieszkańcy nam tego nie darują. Ja bym wolał zrobić – mówił Ksawery Gut podczas konwentu powiatu jesienią 2019 roku. Burmistrz Kazimierz Jańczuk zgodził się wówczas na podjęcie rozmów w tej kwestii.

– Zwracam się do pana, żeby objął pan swoim patronatem te działania, ponieważ one w moim mniemaniu wymagają rozmów nie tylko z władzami Wilanowa, ale również nacisku na władze Warszawy – powiedział w październiku 2019 burmistrz Konstancina-Jeziorny do starosty. I starosta rozmowy podjął. Pomysł początkowo torpedowały władze Wilanowa, ale w końcu udało się wypracować wstępne porozumienie odnośnie szukania możliwości budowy zarówno drogi 721, jak i podjęcia decyzji o zaprojektowaniu alternatywnego przebiegu drogi 724 a także odcinka tzw. Czerniakowskiej bis - nad Wisłą. Marszałek Adam Struzik już rok temu deklarował gotowość szukania środków i budowy obu dróg wojewódzkich podkreślając jednak, że kluczowa jest gotowość współpracy lokalnych samorządów.

Burmistrz Kazimierz Jańczuk stoi jednak na stanowisku, że wszystkie wielostronne spotkania i rozmowy na temat budowy obwodnicy Konstancina-Jeziorny mają na celu jedynie budowanie...kapitału politycznego przed wyborami.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama