Charyzmatyczny autor wielu publikacji na temat wychowania i pedagogiki, założyciel jesziwy (szkoła talmudyczna), a także autor wzruszających wspomnień miał w maju 2024 r. swój dzień, bo do Piaseczna przyjechał Jehuda Shapira, wnuk jego stryjecznego brata. Historia społeczności chasydzkiej w Piasecznie jest słabo udokumentowana, ciągle czekamy na publikacje w tej tematyce. W tym tekście opiszę zdarzeniami z II wojny światowej. Ciekawostką jest, że Piaseczno na początku wojny było odwiedzane przez religijnych chasydów, bo jeszcze tu można było skorzystać z rytualnej kąpieli w mykwie, gdy wszystkie łaźnie warszawskie były już z rozkazu okupanta zamknięte (jak głosi legenda). Mykwa i rytualna łaźnia zachowały się do dziś i należą do gminy żydowskiej. Piaseczyńska synagoga została rozebrana pod koniec w lat 70. XX w.
W poszukiwaniu wiedzy o rodzinie Szapiro, cmentarz przy ul. Okopowej
W miesięczniku „Spotkania z zabytkami” z 2020 r. został opublikowany artykuł pana Krzysztofa Bielawskiego, w którym to artykule opisane są między innymi dzieje cmentarza żydowskiego przy ul. Okopowej w okresie II wojny światowej. Miałam tę przyjemność poznania pana Krzysztofa w dniach otwarcia Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie i porozmawiania z nim na temat społeczności żydowskiej mieszkającej przed wojną w Piasecznie i Górze Kalwarii. Zwracałam się też do muzeum o pomoc w sprawie dotarcia do źródeł wiedzy na temat cadyka rabina Piaseczna Kalonimusa Kalmana. W wyżej wymienionym tekście Bielawskiego czytamy: „Warszawski cmentarz żydowski przy ul. Okopowej stał się miejscem pochówku ofiar wojny od pierwszych dni września 1939 r. Grzebano na nim ciała osób zabitych w wyniku bombardowania stolicy. Tylko 14 września pochowano około 140 osób, ofiar bomb zapalających. Nieznany z nazwiska autor, prawdopodobnie pracownik gminy żydowskiej, tak relacjonuje wydarzenia tego okresu: „Pod gradem kul przekrada się codziennie grupa pracowników Gminy na Okopową. Obraz jest straszny. Setki trupów. Są ograbione z kosztowności, złota, pieniędzy, chowane są w grobach zbiorowych, bezimiennie, nikt nie zadaje sobie trudu przekontrolowania dokumentów.” i dalej na temat też pochowanych w czasie bombardowań: „Wśród zabitych we wrześniu 1939 r. byli członkowie rodziny cadyka Awrahama Mordechaja Altera z Góry Kalwarii. Okoliczności ich śmierci opisał rabin Szymon Huberband: „Kiedy wojna wybuchła cadyk przeniósł się do Warszawy. W Warszawie cadyk ulokował się w mieszkaniu swojego chasyda Josefa Kaca, przy ul. Ceglanej. Pewnego dnia w czasie bombardowań, kiedy w pokoju cadyka przebywali: jego zięć reb Icie Majer Alter i szames reb Binem Leb, do środka wpadł szrapnel. Obaj zostali zabici na miejscu”. Ten opis pochodzi z Archiwum Ringelbluma, czyli z konspiracyjnego Archiwum getta warszawskiego. Obaj mężczyźni zostali pochowani przy Okopowej przed wejściem do ohelu cadyków z dynastii radzymińskiej. W innej kwaterze został pochowany Elimelecha Benciona Szapiro syn rabina cadyka Kalonimusa Kalmana Szapiro z Piaseczna. Syn cadyka Szapiro został raniony odłamkiem bomby 25 września 1939r”.
Archiwum Ringelbluma, czyli z konspiracyjnego archiwum getta warszawskiego
Postanawiam dotrzeć do tekstu cadyka rabina Piaseczna Kalonimusa Kalmana Szapiro, aby dostać u źródła choć trochę informacji o tragicznych losach jego rodziny i jego samego. Przeszukując Internet, trafiam na sprzeczne informacje i mam nadzieję, że odnalezione w archiwum pisma rabina Szapiro ukażą mi prawdziwą historię. I nie mylę się. W jaki sposób przetrwały? Otóż w Archiwum Getta Warszawskiego, tzw. Archiwum Ringelbluma, wpisana na listę UNESCO „Pamięć Świata” jako zabytek światowego dziedzictwa, unikatowym zbiorze dokumentów dających świadectwo o zagładzie Żydów polskich. Archiwum składało się z 3 części, co do części 3 są wątpliwości czy istniała. W części drugiej zostały ukryte materiały cadyka rabina Piaseczna Szapiro. Archiwum powstało w listopadzie 1940 r. z inicjatywy historyka dr. Emanuela Ringelbluma, tuż przed ostateczną likwidacją getta wszystkie zebrane materiały zostały zakopane w piwnicy. Ukryty został zbiór profesjonalnie opracowanych raportów o zagładzie, pamiętników, wycinków z gazet, prac naukowych i literackich. Zbiór znalazł się w metalowych skrzyniach i dwóch bańkach po mleku szczelnie zamkniętych. W jednej z tych baniek były prace Kalmana Szapiro. Pierwszą część archiwum odkopano w 1946 r., drugą w 1950 r. W czasie budowy osiedla Muranów robotnicy natrafili na dwie bańki, czyli część drugą archiwum, w których to cynowych bańkach odnaleziono bardzo dobrze zachowane dokumenty.
Z dokumentów Kalmana Szapiro
Cytuję we fragmentach opis z dokumentów dotyczących śmierci rodziny cadyka Szapiro sporządzony przez niego samego: „A teraz siedzę i milczę. Ból jest zbyt wielki, by go znieść, a smutek nie do wytrzymania... Dwunastego dnia miesiąca tiszri (25 września 1939) został ciężko ranny (syn), w chwili, gdy stał naprzeciwko mnie. Szesnastego (tiszri), drugiego dnia święta Sukot (29 września) opuściła go jego święta, czysta dusza, w świętości i czystości. Wraz z nim trzynastego (dnia miesiąca tiszri) (26 września 1939 r.) odeszła jego małżonka, moja sprawiedliwa i skromna synowa, pani Gitl, córka sprawiedliwego rawa, syna świętych (przodków) naszego wielkiego nauczyciela Szlomo Chajima z Belechowa.” Szapiro opisuje w swoich dokumentach ogromną rozpacz po śmierci syna Elimelecha Szapiro. Opisuje, jak bardzo cierpiał, gdy w 1934 roku syn był ciężko chory, wręcz kilka razy umierający, najpierw z powodu kamicy żółciowej, potem posocznicy. Wówczas Szapiro spędzał przy łóżku Elimelecha każdą godzinę w dzień i w nocy modląc się o jego zdrowie. Syn wyzdrowiał wówczas. Gdy zginął w bombardowaniu w 1939 r. Szapiro napisał, że nawet nie ma już nadziei.
Ostatni rabin warszawskiego getta stracił w ciągu kilku lat całą rodzinę.19 czerwca 1937 r. zmarła małżonka Szapiro, ukochana Rachel Chaja, z którą był mocno związany uczuciowo. Bardzo przeżył jej odejście. Pisał we wspomnieniu: „Była nadzwyczaj sprawiedliwa, jej cechy były szlachetne, a jej sprawiedliwe i łaskawe czyny zawsze przewyższały jej możliwości, były rozkoszą dla jej duszy. I była niczym litościwa matka dla rozgoryczonych w ogóle, a dla pobożnych i synów Tory w szczególności”. 20 października, na atak serca odeszła również matka Kalonimusa, a jego córka Rechil Ester (Jehudis) została zamordowana w czasie likwidacji getta.
Kilkakrotnie spotkałam się z relacjami osób znajdujących się na terenie warszawskiego getta pod koniec jego istnienia, wówczas, gdy śmierć była codziennością a okrucieństwo Niemców i policji żydowskiej wręcz szokujące, wówczas kazania w konspiracyjnych miejscach rabina Kolonimusa Kalmana Szapiro były jedyną pociechą i ogromnym wsparciem, umacniały chęć ratowania się i przeżycia.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze