Jak informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie, sygnał od osób postronnych wpłynął w poniedziałek ok. godz. 1 w nocy. - Zgłoszono nam wyczuwalny w obiekcie zapach spalenizny - mówi mł. bryg. Łukasz Darmofalski, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie. - Na miejsce skierowano cztery zastępy, w tym jeden z drabiną. Na miejscu zlokalizowaliśmy źródło zapachu na drugim piętrze bloku. Kobieta, która znajdowała się w lokalu, otworzyła nam drzwi - dodaje.
Niebezpieczne zdarzenia w kuchni
Kobieta przyznała, że źródłem niepokojącego zapachu była gotująca się potrawa, której nie zdążyła wyłączyć na czas i ta się spaliła. Lokatorka samodzielnie zdjęła naczynie z ognia, jeszcze przed przyjazdem strażaków. Służby jedynie przewietrzyły porządnie pomieszczenia.
Przypomnijmy, że do podobnego zdarzenia doszło latem ubiegłego roku nieopodal, bo na ul. Pawiej. Ogień pojawił się wówczas na 8 piętrze bloku przy ul. Pawiej 9 i konieczna była ewakuacja mieszkańców, wielu ewakuowało się samych. Niebezpieczne zdarzenie miało swój początek w kuchni, podczas smażenia frytek zapalił się olej. Kobieta, która je smażyła, wyniosła płonące naczynie do łazienki. Tam zapaliła się wanna, wykonana z tworzywa sztucznego. Przybyli na miejsce strażacy ugasili pożar gaśnicą proszkową, dzięki czemu udało się uniknąć zalania mieszkań.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze