Zima to trudny okres dla samochodu. Mróz, śnieg, błoto i sól to wszystko to, czego nasze auta nie lubią. Jak powinniśmy przygotować nasz pojazd na przyjście zimy?
Zmiana opon to najważniejsza czynność przed zimą, jednak nie jedyna. Aby zadbać o swoje bezpieczeństwo, aby auto nas nie zawiodło podczas mrozu, oraz aby zima mu nie zaszkodziła, możemy wykonać szereg czynności. Jakich?
Sprawdź akumulator i płyny
Kiedy przychodzi pierwszy dwudziestostopniowy mróz, na drogach robi się puściej. To najczęściej zasługa akumulatorów, które po prostu nie dają sobie rady przy tak niskiej temperaturze. Dobry akumulator nas nie zawiedzie, dlatego warto przed zimą się upewnić czy nasz na pewno taki jest. U wielu mechaników zrobimy to za darmo. Powinniśmy także sprawdzić alternator, w dodatku możemy zrobić to sami (przy pracującym silniku należy zmierzyć napięcie na zaciskach akumulatora, jeżeli jest niższe niż 13,7 V lub wyższe niż 14,5 V, alternator jest do wymiany.
Auta możemy nie odpalić również z powodu układu zapłonowego. Powinniśmy więc sprawdzić świece i przewody wysokiego napięcia.
Wlejmy zimowy płyn do spryskiwaczy, zanim przyjdzie mróz. Temperatury poniżej zera przyjdą prędzej czy później. Jeżeli spryskiwacze zamarzną, kiedy służby posypią drogi solą, nie będziemy w stanie pozbyć się z przedniej szyby „błota” , które powstaje od roztopionego na drodze śniegu. To w zasadzie uniemożliwia jazdę, w dodatku usiłowanie uruchomienia zamarzniętych spryskiwaczy grozi uszkodzeniem elektrycznej pompki. Przy okazji sprawdźmy stan naszych wycieraczek. Zimą guma dostaje niezły wycisk, skrobiąc po drobinach lodu (zresztą nie róbmy tego) oraz również przez sól. Aby dobrze zbierały wodę, nie mogą być zużyte już na początku zimy.
Przydatnym gadżetem są odmrażacze do szyb w spreju. Działają szybko i nie niszczą szyby. Koniecznie wyposażmy się w skrobaczkę i zmiotkę do odśnieżania samochodu.
Sprawdźmy także inne płyny eksploatacyjne, np. temperaturę krzepnięcia płynu w układzie chłodzenia. Właściwa to ok. -37°C, jeżeli jednak układ jest nieszczelny, może spowodować nawet pęknięcie bloku i głowicy. Możemy to sprawdzić w warsztatach samochodowych, często bezpłatnie. Warto także przy okazji sprawdzić, czy nie należy wymienić płynu hamulcowego.
Nie smaruj zamków, chroń karoserię
W żadnym wypadku nie smarujmy niczym zamków. Różne preparaty, które wydają się niektórym wskazane, np. WD40, tylko przyspieszają zamarzanie zamka. Jedyną radą jest w zasadzie posiadanie odmrażacza. Pamiętajmy, aby nie trzymać go w aucie! Jeżeli zamarznie nam zamek i tak nie wejdziemy do środka, więc zamknięty wewnątrz odmrażacz będzie bezużyteczny.
W zimie zagrożona jest również karoseria samochodu, zwłaszcza, jeżeli samochód nie stoi pod dachem. Jeżeli na aucie znajdują się nawet drobne odpryski lakieru czy rysy, powinniśmy je zabezpieczyć. To tam bowiem zacznie korodować nasz samochód. Woskowanie samochodu przed zimą także mu nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie – ochroni go (choć trudno oczekiwać, że w pełni) przed solą.
Jeżeli mamy materiałowe dywaniki, wymieńmy je na gumowe. Nic lepiej nie zabezpieczy podłogi auta przed śniegiem czy wodą, niż guma. Gumowe dywaniki także doskonale się sprawdzą jeżeli nie możemy przez oblodzoną nawierzchnię, ruszyć z postoju. Wystarczy je podłożyć pod te koła, na które mamy napęd. Istnieje oczywiście ryzyko, że ich potem nie znajdziemy, ale stosunkowo niewielkie.
Na koniec, dla uniknięcia przykrych historii, jeżeli nasz samochód w czasie mroźnych dni stoi dłuższy czas, schowajmy akumulator do ciepłego pomieszczenia.
Napisz komentarz
Komentarze