Komisja Oświaty, wraz Piaseczyńską Radą Kobiet, zawnioskowała do burmistrza, aby projekt „Koszyczek Ratunkowy” wprowadzono do wszystkich szkół w gminie.
Dedykowane potrzebującym środków higieny osobistej młodym kobietom koszyczki ratunkowe pojawiły się we wrześniu w piaseczyńskiej „Krauzówce”. Inicjatorką akcji była mama dwojga uczniów SP nr 2 w Zalesiu Dolnym. Więcej na ten temat pisaliśmy na ten temat w połowie września.
Olga Śmietanowska zaoferowała gotowość pomocy osobom, które chciałby podobne akcje zorganizować w swoich szkołach. Odzew był ogromny. Chętni do naśladowania projektu odzywali się między innymi z Warszawy i Krakowa. Pomysł spodobał się również w Piasecznie. Dyskutowała o nim Piaseczyńska Rada Kobiet. Wniosek do władz gminy w sprawie rozszerzenia akcji na wszystkie gminne szkoły złożyła Komisja Oświaty.
– Komisja wnioskuje o zabezpieczenie środków finansowych na ten cel w budżecie gminy oraz w budżetach placówek oświatowych na niezbędne zakupy, między innymi szafki, koszyczki oraz artykuły higieny osobistej dla dziewcząt – czytamy w skierowanym do burmistrza piśmie.
Wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak przyznaje, że koszyczki omawiano już wcześniej, na początku bieżącego roku. W związku z wybuchem epidemii temat zszedł jednak na dalszy plan.
– Komisja wnioskowała o to, by koszyczki pojawiły się w każdej szkole od przyszłego roku, ale mamy nadzieję, że w większości z nich uda się ten projekt zrealizować jeszcze w tym roku kalendarzowym – powiedziała nam wiceburmistrz. Środki finansowe potrzebne na sfinansowanie przedsięwzięcia są stosunkowo niewielkie, więc nie powinny stanowić problemu.
Dyrektorzy szkół będą musieli oczywiście poprosić o opinię Radę Rodziców. Pomysł, by zapewnić nastoletnim dziewczynom w szkole dostęp do środków higienicznych niezbędnych w czasie menstruacji, raczej nie powinien spotkać się z oporem rodziców.
– Zostałam zaproszona przez panią Ewę Lubianiec na spotkanie w sprawie koszyczków w szkołach średnich, którymi opiekuje się powiat, żeby opowiedzieć o realizacji pomysłu w SP nr 2 i ewentualnie rozwiać nasuwające się wątpliwości – powiedziała nam Olga Śmietanowska. – Ale zgłaszają się też bezpośrednio rodzice z różnych szkół, w tym średnich. Inicjatorka akcji nie ukrywa, że jest bardzo dumna z uczennic „Krauzówki”, które odpowiedzialnie korzystają z koszyczków.
– Nic nie zostało zniszczone, koszyczki są utrzymywane w porządku, a dziewczynki korzystają z nich rozsądnie. Ilość wykorzystanych w tym czasie środków higienicznych sugeruje, że nikt nie zabiera ich hurtowo – podsumowuje Olga Śmietanowska.
Napisz komentarz
Komentarze