Trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie bez towarzyszących świętom tradycji. Ale czy wiemy, skąd wzięły się te zwyczaje?
Już za chwilę przełamiemy się opłatkiem, obdarujemy prezentami i zasiądziemy do świątecznego stołu. Gwiazdka nierozerwalnie kojarzy nam się z szeregiem tradycji, które są z nami od pokoleń. Rzadko zastanawiamy się, jak karp czy opłatek trafiły pod nasz dach. Tymczasem każdy ze świątecznych zwyczajów ma swoją wyjątkową historię i pokazuje splot rozmaitych kultur.
W tradycji chrześcijańskiej Wigilia upamiętnia ucztę pierwszych chrześcijan w Rzymie. Wówczas dzielono się pokarmem i łamano chlebem. Zwyczaj łamania chleba pozostał z nami, choć w zmienionej formie. Dzisiejszy opłatek narodził się w X wieku we Francji. Benedyktyni z klasztoru w Cluny sporządzali cienki jak papier chleb z najczystszej wody i najlepszego ziarna, a wypiekowi towarzyszyły modlitwy i pieśni. Do Polski opłatek przywędrował prawie 500 lat później, a jego produkcją zajmowali się organiści. Specjalny, kolorowy opłatek przygotowywano również dla zwierząt domowych, na pamiątkę ich obecności przy narodzinach dzieciątka Jezus. Dziś opłatek wypiekany jest już nie tylko w klasztorach czy zakonach, ale także w prywatnych piekarniach.
Tego dnia tradycyjnie jemy postne potrawy, a na stole króluje ryba. Oczywiście – najlepiej karp. Co ciekawe, spożywanie akurat tej ryby jest jedną z najmłodszych świątecznych tradycji. Jeszcze przed wojną Polacy wybierali raczej lina czy sandacza. Pojawienie się karpia to zasługa Hilarego Minca, ministra przemysłu i handlu w rządzie Józefa Cyrankiewicza. Po tym, jak wojna zrujnowała przemysł rybacki, świeże ryby stały się towarem deficytowym. Karp, jako ryba łatwa i tania w hodowli, stanowiła idealne rozwiązanie problemu. W kraju masowo zaczęły więc powstawać stawy rybne. Aby wesprzeć popularyzację tej dotychczas rzadko spożywanej ryby, Minc ukuł hasło "Karp na każdym wigilijnym polskim stole". Dodajmy do tego fakt, iż w niektórych zakładach pracy świąteczną "premię" wypłacano właśnie pod postacią karpia i już mamy gotową tradycję, która przetrwała do dziś.
Jak więc widać, nasze współczesne zwyczaje świąteczne łączą w sobie ponad 2000 lat historii zmieniającego się świata. Warto znać ich pochodzenie, bo to nie tylko ciekawostki, którymi możemy podzielić się z bliskimi przy wigilijnym stole, ale również nieodłączna część naszej tożsamości.
Napisz komentarz
Komentarze