1000 zł wróci do portfeli? Prezes Narodowego Banku Polskiego zapowiedział wprowadzenie nowego banknotu. Kiedy wejdzie w obieg?
Przyszedł czas na banknot wyższy niż 500 zł. Wprowadzony 3 lata temu nominał cieszył się popularnością w 2020 roku, kiedy po wybuchu pandemii i w obawie przed kryzysem w Polsce wzrósł popyt na gotówkę. Dlatego prezes NBP podczas konferencji prasowej w zapowiedział możliwość wprowadzenia do obiegu nowego nominału – 1000 zł. Prof. Adam Glapiński nie zdradził jednak, kiedy dokładnie banknot pojawi się w obiegu.
Po co nowy nominał?
Adam Glapiński zwrócił uwagę, że będący od trzech lat w obiegu banknot o nominale 500 zł ułatwia bankowi centralnemu zarządzanie rezerwami gotówki. Prezes NBP podkreślił też wygodę przechowywania oszczędności w banknotach o wysokich nominałach, jeśli z jakichś powodów chcemy trzymać pieniądze w domu. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że jego następca lub on sam będzie zmuszony wprowadzić taki banknot do obiegu, w celu dbania o „narodowe rezerwy gotówki”. Stanie się więc to najwcześniej w kolejnej kadencji prezesa NBP, czyli po 2022 r.
Historia kołem się toczy
Po raz ostatni banknotem o wartości tysiąca złotych zapłacić mogliśmy 31 grudnia 1996 r., gdy kończył się "okres przejściowy" po denominacji. Tysiączłotówka z wizerunkiem Mikołaja Kopernika była jednym z najsłynniejszych banknotów w czasach PRL. Siła nabywcza tamtego banknotu była jednak zdecydowanie niższa. W końcu po denominacji jeden "nowy" złoty polski był równowartością 10 tys. "starych" złotych.
500 zł nie wszędzie zaakceptowane
Podczas wideokonferencji prezes NBP przypomniał o korzyściach z wprowadzenia do obiegu banknotu 500 zł. Łącznie od lutego 2017 do końca ubiegłego roku wprowadzono do obiegu 46,5 mln takich banknotów, z czego prawie 20 mln tylko w okresie marzec-grudzień 2020. Prof. Adam Glapiński stwierdził, że w czasie pandemii było one bardzo potrzebne i pozwoliły bezproblemowo wypłacać Polakom pieniądze z banków.
Jednak banknot z wizerunkiem Jana III Sobieskiego nie wszędzie został zaakceptowany. Prezes NBP dodał, że nie każdy bank dostosował się do 500-setki. Co dotyczy również banków z udziałem Skarbu Państwa. Podobno "nie wszystkim chciało się przestawić bankomaty".
Napisz komentarz
Komentarze