Sklep i kawiarnia dla osób w trudnej sytuacji materialnej powstanie w centrum miasta dzięki współpracy samorządu z fundacją Wolne Miejsce.
Pierwszy sklep socjalny fundacji Wolne Miejsce został otwarty w grudniu ubiegłego roku w Katowicach. Kolejne „Spichlerze” mają się pojawić w innych dużych miastach, ale również w Piasecznie.
– Zainteresowanie otwarciem takiego punktu jest obecnie w wielu miastach Polski. My na szczęście podjęliśmy kroki zmierzające do otwarcia sklepu socjalnego w Piasecznie już jakiś czas temu, więc nie musimy ustawiać się w długiej kolejce – mówi wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak. – A zapotrzebowanie na takie miejsce w naszej gminie jest naprawdę spore. Idea nam się bardzo podoba, więc chętnie podjęliśmy współpracę z fundacją Wolne Miejsce.
Zakupy i nie tylko
Sklepy socjalne powstają bowiem dzięki współpracy samorządu, który musi zapewnić odpowiedni lokal i pomóc go dostosować do potrzeb sklepu i niewielkiej kawiarenki. Ta ostatnia ma za zadanie aktywizować i integrować osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. W przyszłości można będzie w niej porozmawiać z psychologiem, terapeutą, specjalistą od aktywizacji zawodowej.
Oferta sklepu kierowana jest przede wszystkim do osób, które znalazły się w trudnej sytuacji materialnej, są zagrożone samotnością oraz wykluczeniem społecznym. Fundacja Wolne Miejsce znana była dotąd przede wszystkim jako organizator jednych z największych Wigilii i Śniadań Wielkanocnych w Polsce.
Jak to działa?
W sklepie będą sprzedawane przede wszystkim produkty spożywcze w cenie nie wyższej niż 50% ceny rynkowej.
– Mamy podpisanych wiele umów, m.in. z siecią Top Market. Prowadzimy negocjacje z Kauflandem, Makro, Biedronką. Świetnie układa się współpraca z Ikeą, która wyposaża nasze sklepy w meble – mówi prezes fundacji Mikołaj Rykowski. Fundacja współpracuje też z lokalnymi producentami żywności. – Jesteśmy otwarci na współpracę z każdą możliwą firmą produkcyjną – spożywczą, chemiczną czy odzieżową. Największe zapotrzebowanie jest na podstawowe produkty żywnościowe – wędliny, nabiał, mąki, ryż, kasze, warzywa, pieczywo. Naszym partnerom oferujemy przede wszystkim satysfakcję, ale także reklamę. Na każdym „Spichlerzu” umieszczamy informację o firmach, z którymi współpracujemy – podkreśla. W sklepie socjalnym mogą się pojawiać produkty z krótkim terminem przydatności do spożycia. W ten sposób idea pomocy najuboższym wiąże się z ograniczeniem marnowania żywności.
Czytaj także: Tunel nie tak szybko
Zakupy w sklepie socjalnym będą mogły robić tylko osoby posiadające specjalną kartę wydaną przez MGOPS oraz wszyscy seniorzy, którzy ukończyli 75 lat. Aby uniknąć odsprzedaży towarów, fundacja w swoich sklepach wprowadza limity. W „Spichlerzu” można wydać maksymalnie 100 zł dziennie i kupić tylko jeden produkt z danej grupy towarowej. Limity nie obowiązują na towary takie jak pieczywo, nabiał, wędliny, warzywa, bo wiadomo, że w większych rodzinach jeden bochenek chleba czy jogurt, to za mało. W ofercie sklepu znajdują się też środki chemiczne, a nawet bardzo tanie ubrania z sieciówek, np. z poprzedniego sezonu.
Piaseczyński „Spichlerz” powstanie najprawdopodobniej w samym centrum miasta przy ul. Puławskiej. Lokal został już wstępnie zaakceptowany przez fundację, ustalane są kwestie związane z jego przygotowaniem.
– Idea sklepu, w którym osoby w trudnej sytuacji mogą towary kupić taniej, a nie dostać za darmo, zyskuje nasze całkowite poparcie. Zależy nam na aktywizacji osób korzystających z pomocy socjalnej. Od pewnego czasu mieszkańcy zalegający z czynszem mogą go na przykład odpracować – podkreśla wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak.
Kiedy dokładnie piaseczyński sklep socjalny miałby zostać otwarty, na razie jeszcze nie wiadomo.
Napisz komentarz
Komentarze