Koncepcja przebudowy ul. Sienkiewicza budzi sporo emocji. Obawy mieszkańców wiążą się między innymi ze zmianami na skrzyżowaniu drogi 722 z ulicami Kniaziewicza i Mickiewicza.
Opublikowana przed dwoma tygodniami koncepcja przebudowy odcinka drogi 722 od ul. Kościuszki do al. Kasztanów wzbudziła sporo emocji. Komentarzy i pytań było tak dużo, że burmistrzowie Daniel Putkiewicz i Robert Widz zorganizowali specjalne spotkanie live poświęcone tylko temu tematowi.
Jednym z budzących sporo kontrowersji rozwiązaniem jest zamknięcie wyjazdu z ul. Kniaziewicza w ul. Sienkiewicza. Z projektu wynika, że ul. Kniaziewicza miałby być ulicą ślepą, komunikującą się z resztą miasta przez ul. Nadarzyńską.
Zamknięta Kniaziewicza?
- Ja nawet rozumiem pomysł zakazu skrętu w lewo z ul. Kniaziewicza, bo to trudne miejsce, ale w prawo można by nam przecież tę możliwość zostawić - mówi jedna z mieszkanek bloku na rogu ulic Sienkiewicza i Wojska Polskiego.
- To, co jest na tym rysunku nie oznacza jeszcze, że tak będzie - zaznaczył wiceburmistrz Robert Widz. - Takie rozwiązanie wydaje się projektantom najlepsze jeśli chcemy zachować ścieżkę rowerową i chodnik bez zbytniej ingerencji w własność prywatną, ale będziemy jeszcze nad tym pracować.
Podkreślił jednak, że z pewnością ani w przypadku wyjazdu z ul. Kniaziewicza, ani w przypadku ul. Mickiewicza nie będzie możliwy skręt w lewo.
Czytaj także: Jest wykonawca brakującego odcinka trasy S7!
Do szpitala Szpitalną
A co ze skrętem w lewo z ul Sienkiewicza w ul. Mickiewicza? Raczej na pewno nie będzie tam osobnego pasa do lewoskrętu. Niewykluczone, ze stanie znak zakazujący tego manewru, ze względu na to, ze kierowca, który próbuje go wykonać blokuje ruch.
- Kawałek dalej mamy ul. Szpitalną, którą również można dojechać do szpitala. Tam jest miejsce w którym można się zatrzymać, manewr ten znacznie łatwiej wykonać - podkreśla Widz. Szczegółowa organizacja ruchu będzie jednak przygotowywana dopiero na etapie projektowania drogi.
Ze szczegółami koncepcji można się zapoznać na stronie gminy. Mieszkańcy mogą też zgłaszać swoje uwagi do niej drogą mailową: [email protected].
Napisz komentarz
Komentarze