Jeden z mieszkańców chciałby wziąć ślub w USC w Piasecznie, ale okazuje się, że to nie takie proste. „Poczułem się jak u Barei” – mówi kandydat na męża, którego odesłano z „kwitkiem”, kiedy udało mu się wreszcie skontaktować z urzędniczką.
Jeden z mieszkańców Piaseczna planuje ślub. Chciał związek małżeński zawrzeć w piaseczyńskim USC jeszcze w tym roku.
– Od dwóch miesięcy bezskutecznie próbuję się tam dodzwonić, bo oczywiście w pandemii takie są zalecenia. Numer jest non stop zajęty, a nie ma żadnego automatu umożliwiającego czekanie na linii – narzeka. – W końcu poszedłem osobiście na ul. Warszawską. Oczywiście próbowano mnie odesłać do kontaktu telefonicznego, ale zrobiłem awanturę i udało mi się w końcu porozmawiać z urzędniczką – relacjonuje. Jednak nadal nie udało mu się załatwić tego, po co przyszedł, czyli ustalić terminu ślubu.
Terminów brak
– Myślałem, że te czasy minęły bezpowrotnie, ale naprawdę poczułem się jak u Barei – mówi przyszły pan młody. – Usłyszałem, że na ten rok nie ma już wolnych terminów. Wobec tego chciałem się umówić na jakiś termin w przyszłym roku. Wtedy usłyszałem, że na razie nie ma zapisów na przyszły rok, zaczną się około października. Przecież to jakiś absurd i ewidentna spychologia – mówi nasz czytelnik. Obecnie narzeczeni często rezerwują terminy ślubu nawet z dwu-, trzyletnim wyprzedzeniem, jeśli zależy im na przyjęciu w cieszącym się popularnością miejscu i w określonej porze roku czy nawet miesiącu. Terminarz ślubów nie powinien być więc ograniczony do kilku najbliższych miesięcy. – Urzędniczka podkreślała, że obecnie nie ma rejonizacji i ślub można wziąć w dowolnym urzędzie stanu cywilnego w Polsce – podkreśla pan młody.
Czytaj także: Czy zaleją nas paczkomaty?
Urzędnicy zapracowani
Brak rejonizacji w sprawie zawarcia małżeństwa podkreśla też sekretarz gminy Piaseczno Arkadiusz Czapski. Rejonizacja obowiązuje tylko wtedy, gdy ślub ma zostać udzielony poza urzędem. Wówczas udzielić go może tylko urzędnik USC z gminy, na terenie której odbywa się uroczystość.
– Nasz USC ma mnóstwo pracy, zwłaszcza w okresie pandemii, bo część warszawskich urzędów została wyłączona z bezpośredniej obsługi interesantów, co spowodowało, że bardzo dużo spraw spłynęło do nas – zauważa. W piaseczyńskim USC nie ma wyodrębnionego referatu małżeństw, dlatego też pracownicy obsługują wszystkie sprawy.
– Zdarza się, że w zaproponowanym terminie ślubu nie ma już wolnych miejsc, ale to są rzadkie przypadki. Zgodnie z obowiązującymi przepisami termin zawarcia małżeństwa można ustalić na pół roku przed zaplanowaną uroczystością. Jeżeli ktoś dokona rezerwacji terminu w dłuższym okresie, zobowiązany jest go potwierdzić (złożyć zapewnienia) na pół roku przed planowaną uroczystością – wyjaśnia Arkadiusz Czapski. I zapewnia, że śluby są udzielane również w ciągu tygodnia, w miarę możliwości USC, tak by nie zakłócić bieżącej obsługi interesantów.
Warto pamiętać, że obecnie od poniedziałku do piątku w Ratuszu, w którym mieści się piaseczyński pałac ślubów, funkcjonuje Punkt Szczepień Powszechnych, co może utrudniać organizację uroczystości w ciągu tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze