Niektóre nazwy ulic w naszym powiecie budzą szczególne emocje - bywają zabawne, intrygujące a nawet kontrowersyjne. Niektóre znajdziemy tylko na mapach, inne to konkretne adresy.
W powiecie piaseczyńskim wciąż buduje się wiele nowych domów i osiedli. W wielu przypadkach powstają przy tej okazji nowe drogi - zarówno publiczne, jak i wewnętrzne. Prędzej czy później potrzebują one nadania nazwy. To zadanie Rady Miasta lub Rady Gminy, na terenie której znajduje się dana ulica.
Dotyczy to również dróg prywatnych - wówczas z wnioskiem do samorządu występuje właściciel drogi. Jeśli takich właścicieli jest więcej niż jeden, na nazwę muszą się zgodzić wszyscy (np. podpisując się pod wnioskiem).
Są pewne reguły
Czy są jakieś zasady? Po pierwsze nazwa ulicy nie może się powtarzać w o obrębie jednej miejscowości. Jeśli w sąsiedztwie występuje jakaś reguła nadawania nazw (np. gatunki ptaków czy drzew, polscy poeci, bohaterowie powieści, postacie historyczne itp.), należy raczej wybrać nazwę nawiązująca do tej reguły. Nazwa nie powinna być zbyt trudna, nie może być też obraźliwa czy ośmieszająca.
W naszych miejscowościach mamy co najmniej kilka ciekawych, nietypowych nazw, jak na przykład ul. Poniedziałek, biegnąca z Obór do Gassów, ul. Spełnionych Marzeń w Baszkówce czy ul. Sezamkowa nieopodal Piaseczna. Ta ostatnia nie jest wcale nowa. A jak wynika z relacji mieszkańców, tablice z nazwą tej niewielkiej ulicy już kilkukrotnie były...kradzione.
Ostatnio głośno było o ulicy Gwiezdnych Wojen.
A czy Wy znacie jakieś ciekawe nazwy ulic w swoim sąsiedztwie?
Napisz komentarz
Komentarze