Ewakuowani z Afganistanu cudzoziemcy trafili między innymi do Ośrodka dla Cudzoziemców w Lininie.
Jak podaje Urząd do spraw Cudzoziemców, w okresie od 18 do 24 sierpnia w ramach ewakuacji afgańskich współpracowników Polskiego Kontyngentu Wojskowego oraz polskiej dyplomacji do ośrodków dla cudzoziemców trafiło 749 obywateli Afganistanu. Do kraju przylatują kolejne samoloty, które ewakuują zarówno Polaków, jak i Afgańczyków. W mediach natychmiast pojawiły się informacje oraz spekulacje na temat tego, gdzie trafią uchodźcy. Mowa była między innymi o ośrodku w Lininie. Choć tej informacji nie potwierdzili urzędnicy, u części mieszkańców od razu wzbudziła obawy przed kolejnymi problemami związanymi z integracją. Kilkakrotnie bowiem dochodziło tu już do napięć między lokalną społecznością a mieszkańcami ośrodka.
100 Afgańczyków w Lininie
– W dniu wczorajszym otrzymaliśmy z Urzędu do Spraw Cudzoziemców informację o skierowaniu do Linina około 100 osób z Afganistanu – powiedział nam rzecznik gminy Góra Kalwaria Piotr Chmielewski. – Są to całe rodziny, z dziećmi, nie mamy jednak na razie informacji o tym, czy w grupie tej są dzieci, które powinny trafić do naszych szkół ani ile ich jest.
Rzecznik podkreśla jednak, że pracownicy placówek, do których uczęszczają dzieci z ośrodka w Lininie mają już spore doświadczenie. A co za tym idzie, kolejni uczniowie z ośrodka, niezależnie od ich pochodzenia, mogą liczyć na wsparcie w nowej szkole.
Nie muszą zostać w ośrodku
Czy jednak ewakuowani rządowymi samolotami Afgańczycy pozostaną w Lininie? Na razie muszą odbyć kwarantannę i gdzieś trzeba było ich ulokować. Trzeba pamiętać, że mowa o osobach, które ściśle współpracowały z polskim wojskiem i dyplomatami oraz ich bliskich. Wydaje się mało prawdopodobne, by miały pozostać w zamkniętym ośrodku, jak ten w Lininie. Jak zapewnia Urząd do spraw Cudzoziemców, wszystkim ewakuowanym zapewniono zakwaterowanie, wyżywienie, środki higieny osobistej, pomoc medyczną, psychologiczną i rzeczową.
– W najbliższych dniach, po odpoczynku cudzoziemców po trudach ewakuacji, rozpocznie się proces obejmowania ich ochroną międzynarodową. Podejmowane będą również działania ułatwiające ich integrację. Decyzje dotyczące późniejszego miejsca pobytu cudzoziemców będą podejmowane przy uwzględnieniu ich życzeń i potrzeb – podkreśla UDSC. – Mają możliwość złożenia wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej, ale też nie muszą tego robić. Gdy zakończą kwarantannę, będą mieli możliwość opuszczenia ośrodka w sposób nieskrępowany – mówił w piątek PAP Bartosz Grodecki, wiceszef MSWiA, które nadzoruje prace UDSC. – Staramy się otoczyć ich opieką, ale w pełnym poszanowaniu ich prawa do prywatności. To dla nas bardzo ważne, żeby te osoby po traumatycznych przeżyciach mogły w spokoju odnaleźć się w nowym miejscu.
Napisz komentarz
Komentarze