Olbrzymią ciekawostką tego zdjęcia jest to, że dokumentuje ono fakt, iż jeszcze w latach 50. przez Piaseczno biegł jeden tor kolei Warszawa – Kraków i dopiero na przełomie lat 50. i 60. linię unowocześniono i położono tor drugi. Dziś w cyklu „Tu zaszła zmiana” napiszę kilka słów o projektowaniu podróży do Krakowa w czasach gdy powstawała nowoczesna, jak na owe czasy, magistrala normalnotorowa z Warszawy do Radomia. Kolej szerokotorowa czy normalnotorowa? Od pewnego czasu w rozmowach o dwóch kolejkach funkcjonujących kiedyś w Piasecznie, toczy się pewien spór o nazwę, a więc czy normalnotorowa, czy szerokotorowa? Dla mieszkańców Piaseczna jedno i drugie określenie jest jak najbardziej prawidłowe. Podróżny z Piaseczna, w czasach już dla niektórych prehistorycznych, czyli wówczas gdy funkcjonowały obie kolejki (PKP i grójecka) miał do wyboru podróż ciuchcią do Warszawy lub koleją zwaną PKP. Tenże podróżny na pytanie - czym jedziesz do stolicy? - opowiadał - kolejką szerokotorową lub wąskotorową – w zależności od wyboru. Czyli w mowie potocznej jedna kolej była szerokotorowa druga wąskotorowa. Używanie formy – „idę do pociągu normalnotorowego” jest dla mnie śmieszne.
Jak to się zaczęło z tym PKP? W roku 1933 prasa informowała: Jednym z najgłośniejszych zamierzeń inwestycyjnych rządu w bieżącym roku jest budowa kolei Warszawa – Radom. Uroczyste rozpoczęcie budowy odbyło się 19 marca 1933 roku. Długość nowej magistrali Warszawa Kraków wynosiła 312 km., zamiast dotychczasowych 364 km via Częstochowa. Planowano, że odległość Warszawa - Kraków zmniejszy się dla ruchu pociągów o 52 km. i wówczas podróż będzie trwała 5 godzin. Na magistralę Warszawa – Radom – Kozłów - Kraków składały się trzy etapy, z których jeden Radom – Kozłów zbudowany był już przed wojną. Z pozostałych dwóch elementów, czyli Kraków – Miechów – Kozłów długości 52 km budowa została rozpoczęta w 1932 r., trzeci odcinek długości 105 km Warszawa – Radom zaczęto budować w rok później i jak już wspomniałam, uroczystość zainaugurowania budowy odbyła się 19 marca 1933 r. Zaplanowana trasa nowej magistrali kolejowej biegła od Warszawy w linii nieomal prostej z lekkim odchyleniem w kierunku wschodnim, od punktu wyjściowego Warszawa Południe w kierunku lotniska Okęcie i Piaseczna. Roboty rozpoczęto nieopodal lotniska Okęcie z tej racji, że tu kończyła się bocznica kolejowa stacji Warszawa – Czyste. Na początku ta bocznica służyła ruchowi gospodarczemu, później miała być przebudowana. Do Piaseczna (liczącego wówczas 9 tys. mieszkańców) linia kolejowa budowana była równolegle, w odległości 2 km. od linii kolejki grójeckiej, czyli na zachód od ulicy Puławskiej. W Piasecznie nowa linia kolejowa miała się przeciąć na dwóch poziomach z linią kolejki grójeckiej. Stacja Piaseczno zaplanowana została w odległości pół km. od miasta. Wiadukty, ten widoczny na prezentowanym zdjęciu w oddali i ten, z którego zdjęcie jest zrobione, powstawały w latach 1933 – 1934. Dla Piaseczna linia ta okazała się zbawienna, szczególnie dla Piasecznian uczących się lub pracujących w Warszawie. W latach 50. i 60. z dworca w Piasecznie korzystało tysiące ludzi, co można było zobaczyć, obserwując tłumy podróżnych na ul. Sienkiewicza idące do pociągu lub wracające z dworca po pracy czy po zakończeniu nauki w warszawskich szkołach i uczelniach. Przyjazdy i odjazdy pociągów wyznaczały rytm miasta, podróżni szli piechotą do centrum miasta, bo komunikacji autobusowej od dworca nie było. Tu gdzie dziś przed dworcem jest plac manewrowy dla autobusów podmiejskich, był wielki klomb z ustawionymi dokoła ławkami i można było tu odpocząć, zjeść ciastko lub kanapkę, sałatkę jarzynową można było zjeść tylko w dworcowym bufecie. Dlaczego? Bo jedzenie na ulicy było uważane, za brak dobrego wychowania.
A jednak po likwidacji kolejki grójeckiej do Warszawy, kolej PKP stała się mało wydolna i zaczęto projektować jej modernizację,mimo że już od dawna wprowadzono komunikację autobusową. Ważny był program elektryfikacji kolei. Trakcja elektryczna skróciła czas przejazdu, ale to już temat na inne opowiadanie.
Napisz komentarz
Komentarze