Natężenie ruchu na wąskiej ulicy Kuropatwy jest bardzo duże, a jej stan pozostawia wiele do życzenia. Korzystając z tej drogi można przedostać się do Józefosławia i dalej do Konstancina-Jeziorny i z powrotem. W sprawie przebudowy drogi porozumiały się trzy samorządy: dzielnica Ursynów, gmina Lesznowola oraz miasto Piaseczno, które wzięło na siebie opracowanie projektu. Po spotkaniach z samorządowców z mieszkańcami i projektantem, wysłuchaniu licznych uwag i pomysłów, przygotowano kilka wariantów przebudowy.
Chcą gwarancji bezpieczeństwa
Mieszkańcy złożyli ponowny sprzeciw wobec ostatnich propozycji projektowych w ramach czwartego wariantu. Ich zdaniem urzędnicy i projektant zignorowali ich wcześniejsze sugestie oraz propozycje rozwiązania zbyt dużego natężenia ruchu na wąskiej osiedlowej uliczce. – W związku z brakiem odpowiedzi na moje wiadomości mailowe, jak i złożone drogą oficjalną pisma, w tym sprzeciw mieszkańców ulicy (lista zawierająca ponad 50 podpisów!!), pragnę ponownie pilnie prosić o zorganizowanie spotkania w celu omówienia zgłoszonych uwag – zwróciła się do urzędników Katarzyna Pisarzewska. – Już pomijając fakt, że w ramach wywłaszczeń po części lesznowolskiej mieszkańcy straciliby nawet po 200-300 metrów swoich działek, chodzi tutaj o zagwarantowanie bezpieczeństwa dla nas wszystkich. Zgadzamy się na wymianę nawierzchni i chodnik, ale wszyscy mieszkańcy nie chcą utworzenia z wąskiej uliczki drugiej ul. Marszałkowskiej. Zależy nam na wdrożeniu rozwiązań, które ograniczą natężenie ruchu i pozwolą nam normalnie żyć. Aktualna propozycja czwartego wariantu całkowicie przeczy takiemu założeniu. Wskazaliśmy też na konieczność zastosowania ograniczników wysokości, tak by wykluczyć ruch tranzytowy. Widzimy na co dzień, jak kierowcy TIR-ów „stosują się” do zakazów, moglibyśmy co chwilę nagrywać takie naruszenia – dodaje mieszkanka ul. Kuropatwy.
Zdaniem mieszkańców, najbardziej optymalnym rozwiązaniem będzie wprowadzenie na ul. Kuropatwy oraz równoległej do niej ul. Bażanciej ruchu jednokierunkowego, w dwóch różnych kierunkach. W ten sposób nie tylko zaoszczędzono by pieniądze, ale także ograniczono uciążliwy dla nich już dziś ruch pojazdów.
Grożą, że zablokują drogę
Piaseczyński urząd zapewnia, że obecny wariant w maksymalnym stopniu i zgodnie z warunkami technicznymi i przepisami, uwzględnia uwagi zgłoszone podczas konsultacji społecznych. Ostateczny projekt jest dopiero przygotowywany i ze względu na wspomniane uwarunkowania, może jeszcze ulegać modyfikacji. Czy mieszkańcy mogą liczyć na wdrożenie zmian, których by oczekiwali? - Zmiana organizacji ruchu na tych ulicach wymagałaby też zmiany organizacji ruchu na ulicach z nimi sąsiadujących, a to nie jest brane pod uwagę – informuje Joanna Ferlian-Tchórzewska z Biura Promocji i Kultury Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno. – Ulice jednokierunkowe zwykle nie cieszą się uznaniem tych, którzy przy nich mieszkają, bo wiążą się z koniecznością jeżdżenia na około. Pomysł wprowadzenia ruchu jednokierunkowego np. w rejonie ulic odchodzących od ul. Żeromskiego, w ubiegłym roku wywołał bardzo duży, negatywny odzew. W tym wypadku bardzo istotna zmiana dotyczyłaby nie tylko ulic Kuropatwy i Bażanciej, ale przede wszystkim niewielkich uliczek, które je łączą, bo oczywiście kierowcy, aby skrócić sobie drogę, z pewnością korzystali by z nich jako tranzytu.
Urzędnicy dodają, że ul. Kuropatwy już przynajmniej od kilkunastu lat planowana była jako droga zbiorcza i jako taka występuje w dokumentach planistycznych.
Mieszkańcy zapowiadają, że w przypadku ponownego dalszego lekceważenia ich głosu zorganizują protest, skutkujący całkowitą blokadą ruchu na ul. Kuropatwy. – Jesteśmy w stanie wyjść i zablokować ulicę nawet dziś – mówi Katarzyna Pisarzewska.
Czytaj także: Mieszkańcy są wściekli
Napisz komentarz
Komentarze