Grudzień za pasem, na lokalnych forach zaczęły więc pojawiać się pytania o to, czy tej zimy mieszkańcy mogą liczyć na ulubioną rozrywkę, czyli lodowisko obok szkoły w Lesznowoli. Zorientowani w tym, że gmina wdraża oszczędności związane m.in. z rosnącymi kosztami energii, ale również trudną sytuacją budżetową, nie mieli w tej kwestii złudzeń. O tym, że lodowiska w tym roku gmina nie zamierza organizować, poinformował zainteresowanych zastępca wójta Marcin Kania.
- Z uwagi na bardzo wysokie koszty energii elektrycznej, znacznie przewyższające koszty lodowiska (obsługa, montaż, woda) oraz wprowadzenie ustawy o obowiązku zmniejszenia zużycia energii, podjęta została decyzja, że lodowiska w tym roku nie będzie – napisał w odpowiedzi na pytania mieszkańców.
Wysokie koszty uruchomienia lodowiska już raz zagroziły jego funkcjonowaniu – jesienią 2019 roku. Wówczas jednak ostatecznie lodowisko ruszyło, dzięki przeznaczeniu na nie środków z tzw. opłaty „korkowej” (za zezwolenia na sprzedaż alkoholu). Internauci zaproponowali skorzystanie z takiego rozwiązania również w tym roku. Radna Magdalena Łyszcz wyjaśniła jednak, że pieniądze można by przeznaczyć na wynajem lodowiska, ale problemem jest jego utrzymanie, czyli koszty wody i prądu, które musiałaby ponieść gmina.
- A nie może to być usługa komercyjna, jeśli idzie z "korkowego". Jesteśmy więc w sytuacji patowej – napisała. - Takiej kwoty na ten rok nie mamy a na przyszły planujemy cięcia w wysokości 30-50 procent wszędzie, budżety jednostek są zmniejszane o połowę, na działalność merytoryczną nie ma pieniędzy a co dopiero na atrakcje – zauważyła i podkreśliła, że niższe dochody gminy to wina wojny, inflacji i zmniejszonych wpływów z podatków PIT i CIT. - Od siebie powiem, że choć zawsze korzystam z dziećmi z lodowiska, to gdyby była taka możliwość to wolałabym najpierw włączyć latarnie na drogach niż płacić za lodowisko.
Może wyższe ceny za bilety?
Niektórzy mieszkańcy są gotowi płacić wyższe ceny za bilety, byleby mogli korzystać z lodowiska na terenie gminy, bez konieczności dojeżdżania do Warszawy czy Piaseczna. Nawet ci, którzy korzystali z lodowiska za darmo jako posiadacze Lesznowolskiej Karty Mieszkańca.
Spora część komentatorów ogranicza się jedynie do irytacji na to, że budżetowe cięcia mają dotyczyć zimowej atrakcji dla dzieci, która cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem nie tylko osób indywidualnych, ale też szkół, które zabierały na lodowisko uczniów w ramach lekcji wychowania fizycznego, czy zimy w mieście.
- Będą jeździć na stawach i dojdzie do tragedii – niepokoi się jeden z mieszkańców.
W środę 30 listopada planowana jest najbliższa sesja Rady Gminy. Być może temat lodowiska, w związku z dużym zainteresowaniem mieszkańców, zostanie na niej podjęty.
Napisz komentarz
Komentarze