Wiceburmistrz Piaseczna nie tak dawno, bo w połowie lutego, szukała domu dla dziesięciu znalezionych szczeniaków. Akcja zakończyła się sukcesem - psiaki znalazły nowych właścicieli w ciągu jednego dnia (Dziesięcioro wspaniałych). W środę 24 czerwca wieczorem Hanna Kułakowska-Michalak opublikowała na swoim profilu na facebooku zdjęcie z uroczymi rudymi kociętami.
- 4 dzikusy, same chłopaki, wszystkie cudnie rude. Kocurki przebywają u mnie, czekają na swoją rodzinę. Są odrobaczone, będą zachipowane i zaszczepione. Wymagają oswojenia. Ktoś pomoże? - napisała i poprosiła o udostępnianie.
Śliczne dzikie kocięta wraz z matką zostały odłowione przez fundację Burki i Kocurki - Wolontariat na Rzecz Skrzywdzonych i Porzuconych Zwierząt. I to fundacja znalazła dom kociej mamie.
- Ja natomiast przejęłam kotki od Iwony Małajny i Agnieszki Maickiej, które przez dwa dni opiekowały się nimi - wyjaśnia Hanna Kułakowska-Michalak. - Dziękuję Iwonie i Agnieszce za zaufanie mi i za przekazanie kocurków w moje ręce.
Dzika kotka z kociętami żyła na osiedlu przy ul. Kusocińskiego. Mieszkańcy jednak zaalarmowali Straż Miejską, ponieważ mieli obawy związane z bezpieczeństwem kociąt.
Oczywiście po opublikowaniu przez wiceburmistrz zdjęcia i apelu o adopcję kociaków, od razu zgłosiły się osoby chętne.
-Na kocurki jest dużo chętnych, więc pewnie znajdą domy - cieszy się Hanna Kułakowska-Michalak. - Chętni będą mnie odwiedzać i po rozmowie będziemy decydować.
Podkreśla, że adopcja tych kotów nie jest tak łatwa jakby się na pozór mogło wydawać. Są to dzikie kocięta, na razie raczej uciekają od człowieka i intensywnie bronią swojej wolności.
- Koty powinny zamieszkać w domu, ponieważ mają silną potrzebę wychodzenia - podkreśla wiceburmistrz. - Poza tym rodzina, która chce je adoptować, musi być gotowa na oswajanie, bo to prawdziwe dzikuski. Wymagają sporo cierpliwości.
Jeśli ktoś z naszych Czytelników czuje się gotowy sprostać takiemu wyzwaniu i chciałby adoptować małego rudzielca, polecamy kontakt z wiceburmistrz Hanną Kułakowską-Michalak.
Mamy nadzieję, że historia małych rudzielców znajdzie równie fantastyczny finał, jak ta ze szczeniakami, która opisywaliśmy na koniec maja - Psi los tym razem fantastyczny.
Napisz komentarz
Komentarze