Wójt Lesznowoli Maria Jolanta Batycka-Wąsik jednak skomentowała dzisiejszy wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie.

Po wyjściu z sali sądowej wójt Lesznowoli poinformowała dziennikarzy, że nie będzie komentować wyroku do momentu jego uprawomocnienia.

Jednak wieczorem na stronie internetowej gminy został opublikowany komunikat, w którym Maria Jolanta Batycka-Wąsik odniosła się do ogłoszonego po godzinie 14.00 w dniu dzisiejszym wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie. Poinformowała mieszkańców, że Sąd uznał ją winną zarzucanych czynów.

- Wyrok ten nie jest prawomocny. Jest w całości błędny i dla mnie krzywdzący - napisała wójt Lesznowoli. - Po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia zostanie złożona apelacja do Sądu Apelacyjnego w Warszawie - zapowiedziała.

Więcej o wyroku pisaliśmy tuż po jego ogłoszeniu - Zapadł wyrok w sprawie wójt Lesznowoli.

Czytaj także: Akt oskarżenia trafił do sądu

Paradoks na sali sądowej

Maria Jolanta Batycka-Wąsik została uznana winną wszystkich zarzucanych jej czynów. Jeden z zarzutów Sąd uznał za przedawniony. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał wójt Lesznowoli na 1,5 roku pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 3 lata i zwrot ponad 1,3 mln zł, które gmina straciła wypłacając odsetki po rozwiązaniu umowy na dzierżawę gruntów w Mysiadle. Prokurator żądała dla wójt Lesznowoli 2,5 roku bezwzględnego więzienia. Uzasadniając swoją decyzję sędzia Michał Piotrowski podkreślił, że Maria Jolanta Batycka-Wąsik nie dopuściła się naruszenia prawa w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, co zazwyczaj ma miejsce w przypadku oskarżonych samorządowców.

- Mamy do czynienia z paradoksalną sytuacją. Oskarżona jest osobą zasłużoną dla gminy, zapisała się w jej historii jako osoba, która przyczyniła się do jej ogromnego rozwoju. A jednocześnie dopuściła się popełnienia przestępstwa. Stąd niezbędne jest naprawienie szkody, a tym jest zwrot kwoty ponad 1,3 mln złotych - podkreślił i zaznaczył, że nie ma podstaw by nie złagodzić kary pozbawienia wolności zawieszając jej wykonanie na 3 lata próby.

Czytaj także: PiS wzywa wójt Lesznowoli do podania się do dymisji

Co dalej z piastowaniem stanowiska wójta?

Po wyjściu z sali rozpraw Maria Jolanta Batycka-Wąsik pytana o to czy dalej będzie pełnić funkcję wójta odpowiedziała dziennikarzom:

– Jeśli wyrok skazujący będzie prawomocny, proszę się nie martwić, zachowam się honorowo i sama złożę rezygnację ze stanowiska - zadeklarowała.

W przypadku gdyby wójt została skazana prawomocnym wyrokiem zgodnie z art. 6 ust. 2 ustawy Prawo o pracownikach samorządowych (Pracownikiem samorządowym zatrudnionym na podstawie wyboru lub powołania może być osoba, która spełnia wymagania określone w ust. 1 oraz nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe) najprawdopodobniej straciłaby mandat do sprawowania władzy. Dopóki jednak wyrok nie jest prawomocny, skazani mają prawo pełnić funkcje publiczne czy kandydować w wyborach.

Oczywiście możliwość odsunięcia od sprawowania funkcji publicznej mają radni przy udziale mieszkańców lub sami mieszkańcy. Radni mogą bowiem podjąć uchwałę o konieczności przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania osoby pełniącej funkcję wójta ze stanowiska. Wniosek referendalny mogą też złożyć do Komisarza Wyborczego sami mieszkańcy, o ile uda im się zebrać niezbędną liczbę podpisów. Jedna, zakończona fiaskiem, próba już się w obecnej kadencji odbyła. Choć wtedy chodziło o odwołanie Rady Gminy.